Podczas wakacyjnych rekolekcji zaprzyjaźniłam się z świetnym chłopakiem. Czułam z nim dziwną więź i choć wmawiałam sobie, że to tylko znajomy to się oszukiwałam. Byliśmy w kontakcie na portalu i napisałam mu pewnego dnia, że ktoś mi się podoba i z napływu emocji nie powiedziałam mu prawdy, że to on, bo uznałam że to za wcześnie. Od tego czasu kontakt się urwał i jak do niego piszę, to czuję się, jakbym się narzucała. Już nie piszemy tak jak kilka miesięcy wcześniej i czasami przechodzi mnie taka myśl, czy coś czuł czy może dalej czuje. Nastolatka
Rozstaliśmy się i jest mi bardzo ciężko. Chciałabym, byśmy spróbowali jeszcze raz, ale on nie chce, Powiedział, że to koniec. Teraz rozumiem, jaki jest dla mnie ważny. 16-latka
Zauroczyłam się koledze z sąsiedniej klasy. Próbowałam do niego pisać, ale odpowiada bardzo krótko, nie podejmuje rozmowy. Jednak mam wrażenie, że on na mnie spogląda uważnie, szczególnie, gdy jest sam. Wtedy nawet powiedział „cześć”, a ja z wrażenia nie odpowiedziałam. Gdy jest z kolegami, nawet na mnie nie spojrzy. Nie rozumiem, dlaczego raz mnie widzi, raz nie. Ja zawsze spuszczam wzrok, bo jestem nieśmiała. Czy to możliwe, że mu się podobam? Gimnazjalistka
Zakochałam się. On chyba też mnie lubi. Moje koleżanki go nie lubią i do tego plotkują, boję cię być wyśmiana. Chodziły głosy, że on też jest zakochany we mnie. Chciałam, żeby zagadał, chciałam mu dać znak. Widziałam, jak nieśmiało próbuje coś powiedzieć. Ja też, ale gdy go widzę zaczynam się jąkać. Tak nie zachowuję się przy normalnych kolegach. On chyba daje sobie powoli spokój – myśli, że go nie lubię. Poza tym jego kolega ma teraz dziewczynę. On chodzi z tym swoim kolegą wszędzie, więc zadaje się z przyjaciółkami dziewczyny kumpla. To bardzo ładne dziewczyny. Zwłaszcza z jedną gada bardzo często. Chyba jestem zazdrosna. A najgorsze jest to, że koleżanki się domyślają. Co ja mam robić? Szóstoklasistka.
Mam w klasie chłopaka, który mi się podoba. Ale jemu podoba się inna. Codzienne wymieniają się rzeczami, a mnie praktycznie nie zauważa. Należymy do jednej parafii, on jest ministrantem, a ja śpiewam w scholi. Byliśmy ostatnio na wycieczce i był dla mnie miły, rozmawialiśmy dużo. Chciałabym, aby on mnie lubił tak jak ja jego. Co mam zrobić? 11-latka
Byłam w nim kiedyś zauroczona, ale on nie zwracał na mnie najmniejszej uwagi, więc robiłam wszystko, by o nim zapomnieć. Gdy już było dobrze, to nagle go spotykałam i wszystko wracało z większą siłą. Teraz zdarzyło się po raz kolejny. Odczytywałam to zawsze jako Boże znaki, bo modlę się o dobrego chłopaka i proszę, by to mógł być on. Jednak wczoraj uznałam, że koniec z tym, że mam dosyć, bo w kółko o nim myślę. Jak się pozbyć uczucia? 15-latka
Zauroczyłam się w chłopaku, który jest ode mnie kilka lat starszy. Jest on ministrantem, chodzimy razem do szkoły, jesteśmy nawet sąsiadami. Powiedziałam mu raz krótkie "cześć", ale on nie odpowiedział. Dowiedziałam się, że jest on bardzo nieśmiały i ma jak to się mówi "swój świat". Ten chłopak wydaje się być sympatyczny i miły, ale po prostu boję się z nim porozmawiać. Ja wiem, że może jest to po prostu platoniczna miłość, ale przecież każdy ma prawo się zauroczyć. Gimnazjalistka
Podoba mi się koleżanka z klasy. Nie rozmawiamy ze sobą, nie utrzymujemy kontaktów. Chciałbym do niej zagadać, ale jestem dość nieśmiały. Boję się jej odrzucenia i reakcji jej koleżanek, które są bardzo niedojrzałe I zdolne do plotek. Nie wiem co mam robić 14-latek
Spodobał mi się jeden chłopak z harcerstwa. Jest w moim wieku. Mam go w znajomych na Facebooku, ale boję się do niego napisać. Niby widzę go dość często i mogłabym z nim choćby zacząć rozmawiać, ale boję się nawet powiedzieć zwykłe "hej". Często na niego patrzę i zauważyłam, że on też często na mnie spogląda. Mimo, że koleżanki namawiają mnie do zaczęcia rozmowy, ja jestem strasznie nieśmiała i nie umiem zacząć. Imponuje mi i nie wiem co robić. 13-latka
Od lat mam w sercu pewnego chłopaka, ale postanowiłam po raz kolejny, że to już koniec. Mimo gorących modlitw nie pojawiła się wzajemność. Tak się męczyłam, że teraz modlę się, by już mieć wole serce. I gdy już w kościele spływa na mnie wielki spokój, ukojenie, to nagle go widzę i pojawia się pytanie, dlaczego on mi wchodzi w zasięg wzroku, gdy już prawie jestem wolna? Oszaleję do tej huśtawki, to jest męczące, mama tego dosyć. Umęczona