Mam miłe, dobre koleżanki. Niestety, straszną ich cechą jest obgadywanie. Niedawno jedna z koleżanek powiedziała mi, co mówiły na mój temat, gdy nie było mnie w szkole. Zresztą, skoro o wszystkich tyle mówią, to niby dlaczego na mój temat miałyby nie mówić? Ciągle dręczę się tym, co o mnie mówiły i nie wiem, jak tę sprawę rozwiązać. Udawać, że nic się nie stało? Szóstoklasistka
Rozglądam się uważnie, wciąż i wciąż obserwując zachowanie innych dziewczyn. Ale wszystkie albo mają swoje paczki, trzymają się razem, albo ''nie są dla mnie''. Nie ma dla mnie przyjaciółki ani w moim miejscu zamieszkania, w parafii, w miejscowości, w szkole. Dlatego wypatruję liceum, ono już tak blisko. A tam tyle nowych osób, że powinnam kogoś znaleźć, w każdym razie będę się o to starać. Samotna gimnazjalistka
Przyjaźniłam się z dwiema dziewczynami, były kłótnie i pogodzenia. Potem jedna z nich zaczęła się zaprzyjaźniać z inną koleżanką, ze mną też spędza czas, ale kiedy tamta przychodzi, leci do niej, a o mnie zapomina. Druga ma dwie przyjaciółki , ale nie odrzuca mnie. Jednak zauważyłam, że obgadują one niemal każdego, nawet tych z którymi się przyjaźnią, czy warto to kontynuować? Nas jest 9 dziewczyn w klasie i tak wyszło, że musiałam sama siedzieć na stołówce. Prosiłam jedną z przyjaciółek, by ze mną siadła, to powiedziała, że to mój problem. W końcu jej nie było w szkole, więc zaczęłam zaprzyjaźniać się z pewną koleżanką. Nikt jej nie lubi, wszystkie dziewczyny obgadują, ale kiedy przychodzi co do czego, to do niej się zwracają o pomoc. Żal mi jej. Ona usiadła ze mną na stołówce. Koleżanki w klasie dokuczają mi, że mam przyjaciółeczkę. Jedna z dawnych przyjaciółek teraz szczególnie tę koleżankę obgaduje i muszę przyznać, że jakoś dziwnie mnie to do miłej koleżanki zraziło. Kiedy jestem przy niej, inne dziewczyny nie podchodzą. Chciałabym jej pomóc, żeby inne dziewczyny ją polubiły. Co robić? Ona wcale nie jest zła... Piątoklasistka
Od pewnego czasu nasza dobra przyjaciółka odsunęła się od nas. Wcześniej czułyśmy, że naprawdę się przyjaźnimy (dużo rozmawiałyśmy, wychodziłyśmy na miasto, spędzałyśmy ze sobą mnóstwo czasu). Ale ostatnio zaczęła uczęszczać na zajęcia dodatkowe z innymi dziewczynami z naszej klasy (ładnymi, w markowych ciuchach, itp.). Nie spędza z nami czasu, nie mamy wspólnych tematów do rozmów, bardziej przyjaźni się z tamtymi dziewczynami. Wydaje nam się, że również jej zachowanie uległo zmianie: jest złośliwa, dąży do bycia najlepszą. Rozmawiałyśmy z nią, ale ona twierdzi, że nic się nie zmieniło i lubi nas wciąż tak samo, choć podkreśliła, że ma teraz z dziewczynami wiele wspólnych tematów, a posiadanie dużej ilości przyjaciół nie jest złe. My jednak czujemy inaczej. Sądzimy, że wymyka nam się z rąk, a przyjaźń ta była dla nas (i wciąż jest) ważna. Prosimy o radę, bo nie wiemy co robić, aby to przetrwało. Zmartwione przyjaciółki
Gdy zachorowałam i nie było mnie w szkole przez tydzień, moje koleżanki razem ze mną miały robić przedstawienie. Na wiele prób nie mogłam przyjść, ponieważ miałam wysoką temperaturę. Gdy przyszłam do szkoły dowiedziałam się, że jestem wyrzucona z teatrzyku, wcześniej chodziły z dala ode mnie, podczas rozmów mnie lekceważyły. Po pewnym czasie dowiedziałam się przypadkiem od innej koleżanki, że są na mnie złe. Spytałam tą przyjaciółkę, która zawsze sieje zamęt, dlaczego są na mnie obrażone. Ona powiedziała, że wcale nie jest zła, więc jej wszystko powiedziałam. Od tego czasu się nie odzywamy, ale to ze mnie zrobiły „tą złą”. Są na mnie obrażone za to, że nie przyszłam na próbę i mam je przeprosić (gdy zgubiły mój dzienniczek to one sama mnie nie przeprosiły). Szóstoklasistka
Bardziej lubię bawić się z chłopcami niż z dziewczynkami. Ale muszę to robić w ukryciu. Inne dziewczyny od razu śmieją się i mówią, że się zakochałam. Zosia
Lubię pewnego kolegę, cenię go, ale nie czuję żadnego zakochania. Kiedyś proponowałam mu wspólne wyjście do kina, ale odmówił z jakiegoś powodu. Może sądzi, że mi na nim zależy w inny sposób? Teraz mam bilety na ciekawy koncert. Wiem, że on też lubi taką muzykę. Czy wypada go raz jeszcze zaprosić? Inaczej bilet przepadnie, bo tak się składa, że żadna koleżanka nie może w tym czasie skorzystać z okazji. 16-latka
Moja koleżanka obraziła się nie wiem o co. Zawsze spędzałyśmy dużo czasu razem, teraz kiedy przed plastyką rozmawiałyśmy jakie zwierzę wielkanocne będzie robić powiedziała, że baranka. Pozwoliła mi o tym powiedzieć przyjaciółkom. Kiedy jej o tym powiedziały obraziła się na mnie. Zastanawiam się o co, przecież nie zdradziłam żadnej tajemnicy. Czy to koniec koleżeństwa? Czwartoklasistka lat 10
Najpierw byliśmy przyjaciółmi. Nagle jakoś tak się to samo stało, że się zauroczyliśmy, że obok przyjaźni pojawiła się iskra. Problemem jest moja przyjaciółka. Od dawna uważnie nas obserwuje i ciągle podkreśla, żebym się tylko nie zakochała, że jeśli to się kiedyś stanie, to ją pewnie odstawię, nie będę miała dla niej czasu. No i trochę się tak dzieje, bo gdy chcemy gdzieś iść sami, to muszę kluczyć, bo ona dopytuje, co planuję, dlaczego się nie potkamy po lekcjach. Chcę jej w końcu powiedzieć, co się dzieje, ale boję się, że się obrazi. Licealistka
To była moja najlepsza przyjaciółka. Taka od serca, od podstawówki. Jak siostry. No ale niedawno poznałam nową koleżankę i okazało się, że wiele nas łączy. Niestety, one się nie polubiły. Przyjaciółka nagadała tej nowej na mnie bzdury, ale wszystko się wyjaśniło. Ale przyjaciółka twierdzi, że ja i tak wolę tę nową. Zresztą, staje się ostatnio wredna. 13-latka