Wymyśliłam wczoraj, czy by nie zrobić czegoś w stylu "wolontariatu" na początek szkoły, tzn żeby pomóc tym onieśmielonym pierwszoklasistom odnaleźć sale czy szatnie, a do jakichś przestraszonych, samotnych osóbek podejść, zagadać... Licealistka, kl. II
Unikam szkoły, zdaję kolejne partie materiału, uczę się sam. W gimnazjum mam straszne życie, jestem poniżany, wyzywany, doszło i do pobicia. Może trzeba zmienić styl, lansować się w sklepach, obciąć i nażelować włosy? 15-letni emo