Jestem chyba jedyny samotny z klasie. Zazdroszczę kolegom, że nie mieli problemów ze znalezieniem dziewczyny. Podoba mi się jedna z koleżanek, więc wreszcie ośmieliłem się zaproponować chodzenie. Niestety, odmówiła. Załamało mnie to kompletnie. Czy już zawsze będę sam? Dlaczego to takie ciężkie? 14-latek
Chciałabym pomagać w lekcjach młodszym. Sama chodzę do jednego z najlepszych liceów w Warszawie i jakiś czas temu rozwiesiłam w gimnazjach i podstawówkach ogłoszenie o darmowej lub w razie możliwości płatnej pomocy w nauce i lekcjach . Niestety, bez odzewu. Nie wiem co mogłabym więcej zrobić . Licealistka
Nie mam konta na fb i nie zamierzam go zakładać. Wszyscy o to pytają, robią głupie miny, jakbym była niespełna rozumu, bo przecież tak trzeba. Jak mam się tłumaczyć? 14-latka
Nie mam siły do samej siebie ani do rodziców. Wiem, że chcą dla mnie jak najlepiej, ale z jedną sprawą nie umiemy się dogadać. Od końca zerówki do szóstej klasy jeździłam na obozy letnie. W pewnym momencie nie mogłam znaleźć takiego, który by mnie zainteresował, a teraz odechciało mi się na nie jechać. Mam też kłopoty z integracją, zwłaszcza z dziewczynami. Dlatego powiedziałam, że nie pojadę. Tata zaproponował wyjazd z rodziną, ale ja nie dogaduję się z kuzynami. Obawiam się, że rodzinka i tak mnie wyśle, może nawet bez mojej zgody. Co powinna im powiedzieć i jak? Przecież mam pomysły na lato. Ćwiczenie szkicowania, próbowanie pisania książki, spacery po okolicy. Poproszę o jakąś radę. Mało przyjacielska 14-latka.
Od jakiegoś czasu jestem sam jak palec. Przyjaciółka się odwróciła, druga jest bo jest. Nie mam z kim szczerze pogadać każdy si odwraca, jest mi strasznie smutno przez to. Mam paru kolegów, a z kolegami tak szczerze nie pogadam o wszystkim. Podsumowując, jak nie było tej drugiej osoby, tak nie ma. Wierzę, że Bóg wie co robi, no i że szykuje dla mnie coś fajnego i przyjdzie to w odpowiednim czasie, ale teraz jest strasznie. Uczeń technikum
Do mojej klasy chodzą tacy chłopacy, którzy mnie zaczepiają, albo też czasami przezywają, albo powiedzą mi coś takiego, żeby mnie tylko zaczepić, czasami się na mnie patrzą. Czy to może być forma tego, że mnie nie lubią i po prostu dokuczają, czy to jest pretekst, żeby mnie poderwać? Jak pani myśli? Piątoklasistka
Obawiam się, że zbliżające się wakacje będą dla mnie strasznie nudne. Pamiętam, jak w zeszłym roku zepsuł mi się komputer. Chodziłem po domu w kółko, czasem się przejechałem na rowerze ale ile można. Zastanawiam się czasem, dlaczego wszyscy obok mnie są szczęśliwi oprócz mnie.. każdy ma jakiś przyjaciół, dziewczynę, chłopaka, mają z kim porozmawiać. A ja nie wiem, czy kiedykolwiek poznam jakąś wartościową dziewczynę. Gdzie są jakieś normalne dziewczyny? Chodzę do męskiego technikum, koledzy to imprezowicze. 16-latek
Dziwi mnie, że przez ostatni rok moje podejście do Ojczyzny obróciło się o 180 st. Byłam kompletną kosmopolitką, która nie rozumiała całego tego zamieszania z patriotyzmem. Teraz wracam z Włoch i pierwsza myśl, jaka mi przychodzi po przekroczeniu granicy : "Moja kochana Polska". Zakochałam się w historii, w Wyklętych, w powstańcach. Wszystko dzięki niesamowitej nauczycielce i świetnemu księdzu. Jak tylko ich poznałam, stali się oni w moim życiu pierwszymi tak mocno przemawiającymi autorytetami... Licealistka
Codziennie jest to samo. Muszę wstać, zjeść śniadanie i do szkoły, gdzie wcale nie chce mi się iść. Dlaczego? Od razu chłopaki śmieją się, że ,, O idzie kujonka!" ,dokuczają mi, gdyż jestem prawie najmniejsza w klasie. A po szkole? Jeszcze gorzej. Przyjdę, ,,Zjedz obiad i ucz się, bo inaczej szlaban na komputer" lub ,, Jak zjesz, to do roboty". To bywa męczące, a moim dwóm siostrom wszystko przeszkadza. Nie mam ochoty już tak żyć... Nawet rodzinne obiady zmieniają się w kłótnię... Ale co mam robić? Mam z tym żyć? Nastolatka
Kończy się nauka w szkole podstawowej, z czego się cieszę, bo mam straszną klasę. Od rana same wulgaryzmy, które mnie nie śmieszą. Do tego popisywanie się, poniżanie słabszych, zaczęło się palenie papierosów i duma z tego powodu. Nie mam z nikim kontaktu, żyję w świecie książek i najchętniej tam bym się przeniosła. Strasznie się boję, że w gimnazjum będzie jeszcze gorzej. Chciałabym uciec z rzeczywistości, w której żyję. Szóstoklasistka