Przyglądam się wszystkiemu i wszystkim. Niestety, wyniki nie są dobre. Jako wierzący jestem w mniejszości, samotny. Coraz mniej mam wspólnego z rówieśnikami, którzy imprezują, korzystają z używek, no i odsuwają się ode mnie. Nie mam szczęścia do dziewczyn, które wybierają bardziej rozrywkowych kolegów. Zawsze byłem poważny, ale teraz ma wrażenie, że smutku już za dużo. 16-latek
Zdrowy człowiek nie zdaje sobie sprawy, jaki to koszmar. Bo proszę sobie wyobrazić wszechogarniający, paniczny lęk- zimny pot, trzęsące się dłonie, robi się słabo. Ludzie aż tak boją się tylko w naprawdę ekstremalnych sytuacjach. Osoba jąkająca się boi się tak cały czas. I to czego? Telefonu, którego wie, że nie odbierze, tego, że ktoś go zapyta o godzinę na ulicy czy innych bzdur, o których ludzie nawet nie myślą. Wyleczona z jąkania
Był moim przyjacielem od przedszkola. No i w tym roku nagle stał się niemiły, złośliwy, wygadał swoim kolegom moją tajemnicę. Śmiali się ze mnie. Zawsze sobie o wszystkim mówiliśmy, a tu trach- takie zachowanie. Nie chce już spędzać ze mną czasu, woli kolegów, jest zniecierpliwiony, gdy coś chcę od niego. Jak mam się zachować? Szóstoklasistka
Nie rozumiem, dlaczego jedna z koleżanek milczy i nie odzywa się do mnie. To trwa już dosyć długo i jest dla mnie niemiłe. 13-latek
Mam sporo koleżanek, jestem wesoła, gdy z nimi przebywam. Niestety, coś mnie hamuje przy chłopakach, Nie potrafię z nimi rozmawiać. Dziewczyny w mojej klasie to modnisie, chłopcy je lubią, a ja mam pryszcze, jbardzo mnie to martwi i nie wie, jak zapanować nad nieśmiałością. Gimnazjalistka
W gimnazjum koleżanki były dla mnie bardzo niemiłe, sporo wycierpiałam. Stałam się nieufna, rzadko gdziekolwiek wychodziłam, przerwy spędzałam samotnie. Pod koniec III klasy sytuacja się poprawiła. Postanowiłam sobie stanowczo, że w liceum będę odważniejsza, że pójdę na pierwsza spotkanie klas pierwszych, że będę zaczynała rozmowy z koleżankami. Tamten zły czas uważam za zamknięty. Licealistka
Jesteśmy oburzone zachowaniem jednej z koleżanek. Owszem, jest ładna, ale nie ona jedna. Przy chłopakach zachowuje się dziwnie, zwraca na siebie uwagę, piszczy, zaczepia, pozwala się obejmować, klepnięcie w pupę tylko ją śmieszy. Tymczasem koledzy są nią zachwyceni. Ona mówi, że wcale jej na nich nie zależy, ale wszystko robi właśnie tak, by ciągle zwracac na siebie uwagę tym dziwnym i sztucznym zachowaniem. 12-latki
Wakacje się kończą i wnet zacznie się VI klasa. Postanowiłam sporo zmienić w swoim życiu, bo chyba do tej pory byłam niepotrzebnie samotnikiem zajętym tylko nauką. Koleżanki przyjaźnią się głównie we dwie, strasznie się obgadują, są złośliwe i nieżyczliwe. Ale czuję, że nie musi tak być, że można by to zmienić, tylko nie wiem jak. Wiadomo, że zacząć należy od siebie, więc chcę spróbować stać się życzliwa, pogodna, ponad podziałami. Szóstoklasistka
Dlaczego, jeśli się zakochasz, to tak trudno przestać, jeśli się chce zapomnieć. W szkole go widziałam codziennie, a na jego widok miałam uśmiech na twarzy. Gdy on coś powiedział, to było tak wesoło. On nadawał sens mojemu życiu, dzięki niemu chciało mi się wstać każdego dnia. Dzięki niemu dążyłam do spełnienia marzeń. Pan Bóg czasami zawodzi, bo ludzie proszą o tyle spraw i tak trudno te prośby spełnić. Dzięki temu chłopakowi polubiłam szkołę, bo to nie tylko nauka, ale właśnie pierwsze zauroczenia, przyjaźnie i dlatego płaczę, że już tu nie przyjdę we wrześniu. Zachowam jednak świetne wspomnienia. 13-latka
Jestem bardzo nieśmiała. Analizuję każde swoje słowo, 100 razy zastanawiam się, czy coś powiedzieć, aż w końcu jest już za późno, żeby to wtrącić. Próbuję coś z tym robić, ale mi nie wychodzi i tylko się zniechęcam. Często mam wrażenie, że ludzie źle mnie odbierają, bo mogę sprawiać wrażenie zarozumiałej, wyniosłej. A ja po prostu się stresuję. Nawet jak idę ulicą czy szkolnym korytarzem, to mam wrażenie, że plączą mi się nogi, że poruszam się nienaturalnie. Nie umiem tańczyć na dyskotekach czy weselach. Gdy z kimś rozmawiam, nie potrafię patrzeć tej osobie w oczy. Na lekcjach rzadko się zgłaszam, kiedy odpowiadam, to cicho i niepewnie. Denerwuje mnie czerwienienie się. Cały czas boję się, że powiem coś głupiego. A raczej boję się, że nie wiem czegoś, co jest oczywiste i przez to się ośmieszę. Stresuję się nawet głupim wyjściem do sklepu, załatwieniem błahej sprawy u znajomej mamy, itp. 14-latka