Miałam chłopaka. Niby było dobrze, ale on taki humorzasty, raz szalony, to pełen pretensji. Jestem pierwsza w naszym kręgu, która miała chłopaka i podejrzewam, że niektóre dziewczyny bardzo to męczyło. Kiedyś szliśmy całą grupą, on rozmawiał z naszą wspólną koleżanką i nagle nastąpił między nami koniec. Od tego dnia nie odzywa się do mnie, ale też niczego nie wyjaśnił, nie zerwał. Podejrzewam, że ona coś na mnie nagadała. Jak to wyjaśnić? 14-latka
W mojej rodzinie źle się dzieje, podejrzewam, że zbliża się rozwód. Tato jest coraz straszniejszy, ciągle zły, w pretensjach, a mama tylko płacze. Chociaż bym nie wiem jak się starała, to tata niezadowolony. Kocham oboje i nie potrafię sobie wyobrazić, by się rozeszli. Chciałabym tacie o tym powiedzieć, ale nie potrafię się odważyć. Jak ratować moją rodzinę? 12-latka
Byłam z pewną koleżanką na rekolekcjach wakacyjnych, gdzie mocno się zaprzyjaźniłyśmy. Teraz okazało się, że będziemy w jednej klasie w gimnazjum. Niestety, zaczęły się "doczepiać się" do niej moje koleżanki. Jestem trochę o nią zazdrosna, gdyż boję się, że mi ją zabiorą i już mnie nie będzie tak lubiła. Co dzień jesteśmy ze sobą w kontakcie i co dzień pokazuję jej jak bardzo ją lubię, lecz nie wiem, czy to wystarczy. Nie wiem co mam dalej robić, bo też rozumiem, że nie mogę zabierać jej sobie na wyłączność- to byłoby wredne. Zmartwiona 13-latka
Mój starszy brat bardzo mi dokucza. Rodzice nie chcą słuchać skarg, zresztą, sam też nie chcę się skarżyc. Ale on wyżywa się na mnie przy każdej okazji, okazuje swoją wyższość. Najgorsze, że wyśmiewa się z Kościoła, krytykuje go, a ja często nie potrafię mu odpowiedzieć… 12-latek
Sama się na siebie złoszczę, że wyżywam się na rodzicach. Wiem, że to ja mam problem. Jestem po cichu i w tajemnicy zauroczona w koledze z treningów. Teraz są wakacje, nie widuję go, więc stałam się bardziej nerwowa i wybuchowa. Sama obecność rodziców mnie drażni, a gdy dopytują, to wybucham. Skąd we mnie tyle złości? Żeby było jeszcze dziwniej, to moi rodzice specjalnie się tym zachowaniem nie przejmują. 15-latka
Gram w naszej drużynie na pozycji bramkarza. Daję z siebie wszystko. Dlatego tak mi przykro i smutno, gdy po meczu dziewczyny mają do mnie pretensje o puszczone bramki. Ja też mogłabym je krytykować. Jednak nie robię tego. Smutno mi. Gimnazjalistka
Pod koniec roku szkolnego nie byłam pewna oceny z wuefu. Przez cały rok bardzo się starałam, zawsze miałam strój, ćwiczyłam lub grałam najlepiej jak mogłam. Nie jestem mistrzem sportu, przeżywałam chwile upokorzenia, gdy podczas wybierania drużyn czekałam najczęściej do końca. Nauczycielka doceniła moje chęci, dała mi 5. Wtedy koleżanka w szatni zaraz mi powiedziała, że to niesprawiedliwe, że ona też powinna mieć 5, bo jest ode mnie lepsza. A ona lekceważyła mecze, ćwiczenia. Jeszcze na początku wakacji o mnie plotkowała. Mówi, że jestem gruba, a ja mam tylko taką masywną budowę, kilogramy w porządku. Jest mi przykro. 12-latka
Trochę mi przykro, a właściwie jestem nawet zazdrosna, że chłopcy zawsze kręcą się wokół koleżanki. Owszem, dostrzegają mnie, niby ze mną rozmawiają, ale to jest zawsze stopa czysto koleżeńska. Ona w ich obecności zachowuje się inaczej, nawet zmienia ton głosu, a mnie to denerwuje. Jednocześnie lubię ją, bo to fajna dziewczyna. Czasami jakiś chłopak interesuje się mną, a potem pojawia się ona i koniec, już jest przy niej. Gimnazjalistka
Jestem katoliczką, ale w mojej małej klasie mnie nie akceptują, dokuczają mi. Myślałam, że w gimnazjum znajdę koleżankę, ale dziewczyny z mojej klasy rozmawiają z tamtymi dziewczynami na mój temat. Teraz gdy mija mnie jakaś z dziewczyn z tamtej szkoły, śmieją się ze mnie. Nie mogę odzwyczaić się od przeklinania. Kiedyś byłam lubiana, bo dokuczałam innym , przeklinałam , ściągałam i pyskowałam nauczycielom. Chcę się zmienić! Ale to dla mnie trudne. Jak mam znaleźć motywację do nauki i jak zdobyć pewność siebie? Co mam im powiedzieć, gdy mi dokuczają? W dodatku nie jestem szczupła, co nie poprawia mojej sytuacji. Trzynastolatka
Mam już dosyć oczekiwania na uczucia. Sporo koleżanek jest szczęśliwie zakochanych, a ja nic. Należę do osób pogodnych, uśmiechniętych, dbam o siebie, uroda i figura ujdą. Rozglądam się, zerkam, uśmiecham i …nic. Co mam jeszcze robić ? 15-latka