Koleżanki z klasy są ostatnio tak złośliwe, skłócone, że wolałabym więcej gadać z chłopakami, ale blokuje mnie nieśmiałość. Nie wiem też, czy oni zechcą się kolegować. Jak się przemóc? Siódmoklasistka
Czy chłopak musi być starszy od dziewczyny albo czy musi być rówieśnikiem? Czy może być młodszy o trzy lub o dwa lata? Poznałam niedawno sympatycznego chłopka, ale właśnie młodszego. Chyba niedługo spotkamy się na kursie i chcę do niego zagadać. W jego spojrzeniu jest coś, co mnie przekonuje, że to wartościowy chłopak. Licealistka
Ktoś w klasie stwierdził, że powinno się studiować w obcym mieście, bo tylko wtedy uczy się człowiek samodzielności. Mój starszy brat śmieje się, że wcale tak nie trzeba, a studiowanie na miejscu jest wygodne. Jakie jest Pani zdanie na ten temat? Licealistka
Kolega raz poprosił mnie o to, bym mu dał odpisać zadanie z matematyki. Stało się to normą i dawałem mu zadania przez 1,5 roku, do dzisiaj. Lecz kilka dni temu jakiś młodszy chłopaka naskarżył, że ktoś spisuje z mojego zeszytu i dostałem uwagę. Nie wiem, jak mu powiedzieć, żeby przestał już spisywać zadanie domowe. Siódmoklasista
Koleżanki z klasy są ostatnio tak złośliwe, skłócone, że wolałabym więcej gadać z chłopakami, ale blokuje mnie nieśmiałość. Nie wiem też, czy oni zechcą się kolegować. Jak się przemóc? Siódmoklasistka
Ostatnio czuję wewnętrzną potrzebę posiadania prawdziwego przyjaciela. Od początku gimnazjum koleguję się z dziewczyną, która ostatnio znalazła inne towarzystwo, które mi nie odpowiada. Czuję, że nie jest mi wystarczająco bliska i że ta przyjaźń nie była zbyt mocna. W ogóle ciężko jest mi dogadać się z dziewczynami. Nie rozumiem tematów ich rozmów. Wolę towarzystwo chłopaków, choć jest ono dla mnie nieco krępujące. Jestem osobą nieśmiałą i bardzo przejmuję się opinią innych. Nie wiem jak postąpić. 16-latka
Od dwóch lat podoba mi się o rok starszy chłopak. Jest dla mnie miły, czasem rozmawialiśmy na różne tematy. Sprawiał wrażenie, że ja też mu się podobam . Od jakiegoś czasu już ze mną już nie rozmawia. Teraz zaczepia moją atrakcyjną koleżankę, spędzają czas na szkolnym korytarzu. Naprawdę mi smutno, bo wydaje mi się, że mnie unika. Nie zagadam do niego pierwsza, bo jestem strasznie nieśmiała. Nie wiem co zrobić. Zasmucona
Kolegowałam się z pewnym chłopakiem. Miły, uprzejmy, inteligentny i pobożny, zawsze uśmiechnięty, udziela się w Kościele. Pisaliśmy ze sobą, rozmawialiśmy. W końcu poczułam, że zaczyna mi się podobać. Nie chciałam z nim chodzić, na to za wcześnie. On dawał ogólnie znaki, które ja ostentacyjnie ignorowałam. Wtedy przestał ze mną pisać. Ale gdy go spotkałam, zachowywał się jak dawniej. Chciałabym z nim porozmawiać, lecz widujemy się niezwykle rzadko. Totalnie nie rozumiem jego zachowania. 16-latka
Najbardziej denerwuje mnie to, że ja w ogóle nie rozumiem siebie. Z jednej strony on mi się podoba, z drugiej tłumaczę sobie, że mam się nim nie przejmować i dopiero kogoś kiedyś znajdę, a za chwilę znowu o nim myślę. Ja już czasami sama nie wiem, co ze mną nie tak. W ogóle nie rozumiem swoich uczuć. 16-latka
Serce mi mówi: "odnów z nim kontakt, powiedz, co czujesz", a rozum na to "Nie, nie możesz mieć chłopaka. Co by z tego wynikło? Przecież masz świetne oceny, musisz dalej takie mieć, aby się dostać do dobrego liceum,