Byłyśmy jak siostry. Znałyśmy się od przedszkola, potem siedziałyśmy w ławce przez całą podstawówkę i teraz w gimnazjum. Jakiś czas temu pojawił się w jej życiu chłopak i to był początek naszego rozstania. Nagle zaczęło jej brakować czasu, żyła swoimi sprawami, zmieniła się. Teraz nadeszła jeszcze wiadomość o wyjeździe z kraju. Jak ja sobie bez niej poradzę? Gimnazjalistka
Mam problem bo teraz wszyscy chodzą, a ja prawie jedyny sam. Cały czas mówię, że to dobrze itp. ale jak tylko takie słowo mówię, to mnie zaczyna boleć serce, co jest dla mnie przykre. Zakochałem się w koleżance w 4 klasie i teraz jej wyznałem miłość, ale ona mnie odrzuciła, co było dla mnie ciosem i próbuję hartować serce, ale im więcej mówię o tym, że dziewczyna nie jest potrzebna, tym mnie bardziej boli serce. Nie wiem co mam o tym myśleć 14- latek
Wszystko zaczęło się na początku gimnazjum. Zawsze byłam szczupła, wręcz chuda, ale wtedy chciałam być ciągle w centrum uwagi, zauważona, doceniona, podziwiana, we wszystkim najlepsza. Już wtedy wiedziałam, że nie mogę taka być, ale podświadomość, uczucia, o wszystko było ode mnie silniejsze. Wpadłam na pomysł: anoreksja. Pomyślałam, że kiedy będę ją mieć, to ludzie będą się nade mną rozczulać, a ja będę z tego powodu przeszczęśliwa. To była początkowo największa motywacja, która gdzieś miała też swoje odnośniki, rozgałęzienia, powody mniejsze lub większe. Z czasem jednak musiałam stawać się bardziej wiarygodna. Odeszły słodycze, zaczęłam liczyć kalorie. Chudłam szybko, bo organizm był bardzo młody, dużo się ruszałam, szło gładko. Robiłam to wszystko oczywiście bardzo na pokaz. Potem pojawiły się jakieś pierwsze wyrzuty sumienia, postanowiłam z tym zerwać.
Zakochałem się na poważnie. Co prawda jestem głęboko wierzący, a ona nie chodzi do kościoła, ale trudno. Wyznałem jej uczucie, ona się zgodziła na chodzenie, ale bardzo szybko uznała, że to nie dla niej. Powiedziała, że to nie ma sensu, że ona nie chce jeszcze chłopaka. Ale ja nie odpuszczam, robię jej propozycje każdego dnia, wysyłam SMS-y i staram się jak mogę. Bo ja czuję, że jesteśmy dla siebie. Co jeszcze mogę zrobić? 14-latek
Pomagam niepełnosprawnej dziewczynie. Ostatnio zaskoczyła mnie propozycją naszego wspólnego wyjazdu na turnus z niepełnosprawnymi. Co innego pomoc w domu przez kilka godzin, jakieś wspólne wyjścia, a co innego 2 tygodnie pod moją opieką. Nie wiem, jakąś podjąć decyzję, bo z drugiej strony ciekawi mnie coś takiego, czuję, że to coś dla mnie. Ale czy nie jestem za mało odpowiedzialna? Licealistka
Strasznie się przejmuję, nawet płaczę, gdy w telewizji pokazują, jak źle ludzie traktują zwierzęta. Nie mogę tego zrozumieć. To straszne. 11-latka
Nie tak dawno pokłóciłyśmy się w klasie i odsunęłyśmy się od reszty dziewczyn. Potem zauważyłam, że przyjaciółka czas po szkole spędza z nową koleżanką, nie ma dla mnie czasu. Pytam ciągle, czy jesteśmy jeszcze przyjaciółkami, ona zapewnia, że tak, a ja widzę, że nie. Czuję się okropnie, bo chociaż jeszcze siedzimy razem, to one mają swoje sprawy. Zostałam sama, obrażona i smutna Czasami mam ochotę zbliżyć się do kolegów, bo oni nie robią tylu afer. 12-latka
Tak bardzo mi ciężko, bo koleżanka rozpuściła o mnie mocne plotki, a zrobiła to sprytnie i nie wiem, jak się wyplątać ze złej opinii, która będzie się za mną ciągnęła. Nie wiem, jak sobie pomóc, jak się wobec niej zachować, jak wyjaśnić ludziom że to nieprawda. Nastolatka
Pojawił się we mnie niepokój, bo ostatnio mniej się uczę. Oceny mam bardzo dobre, wszystko zaliczone, daję radę i na wolontariat, chociaż czasami trudno wszystko pogodzić. No i pojawił się sympatyczny kolega. Coraz więcej rozmawiamy. A ja nigdy tak nie spędzałam czasu. Znajomi też namawiają do spotkań. Licealistka
Moi rodzice ciągle się wzajemnie denerwują. Tata chodzi naburmuszony, a ja i moja siostra mamy tego dosyć. Jemy w pośpiechu kolację i każdy wraca do swoich obowiązków. Dawniej spędzaliśmy wspólnie dużo czasu. Co mam robić ? 10-latka