Dla kogo Jezus nie jest pasterzem, ten nie będzie wolną owcą, tylko zniewolonym baranem. I zamiast na pastwiska trafi do rzeźni.
W redyku karpackim idzie 300 owiec. Wędrówka pasterzy z owcami odbywa się przez tereny państw karpackich: Rumunii, Ukrainy, Polski, Słowacji i Czech.
Okrągły rok przygotowują się, by dostać strój i nowe zadania. W niedzielę Dobrego Pasterza zostaną przyjęci do grupy ministranckiej.
O życiu jak półprosta, o wierze i matematyce mówi ks. Wojciech Kamiński, wikary w parafii Dobrego Pasterza w Istebnej.
Biedny pasterz płakał, idąc do Betlejem. Nie miał dla Dzieciątka żadnego prezentu. Z jego łez wyrosły białe kwiaty, piękne jak róże.
Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach (J 10, 12–13) Dobry pasterz żyje dla owiec, zły – z owiec.
Bacowie z Podhala, Beskidów i Podkarpacia, a także pasterze z Rumunii, Ukrainy, Słowacji i Czech przyjechali w niedzielę do Ludźmierza, by uroczyście rozpocząć tegoroczny sezon pasterski.
Ewangelia mówi, że w Betlejem. Ale w którym dokładnie miejscu? W drewnianej stajence czy w jaskini, w której w tamtych czasach pasterze często trzymali swoje zwierzęta? Tego nie jesteśmy pewni.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce
DODANE 15.12.2016 AKTUALIZACJA 13.06.2017