Józef Brandt (1841–1915), Matka Boska Poczajowska, ok. 1890, Muzeum Narodowe w Warszawie
Gdy Święta Teresa z Avila zakładała w Hiszpanii pierwszy klasztor karmelitanek, chciała, żeby Siostry stawały się coraz bardziej prawdziwymi przyjaciółkami Pana Jezusa.
Nie oddasz mi się, to cię zastrzelę – usłyszała 16-letnia Słowaczka. Gdy radziecki żołnierz strzelił z karabinu, zawołała jeszcze tylko: „Jezus, Maria, Józef...”.
Był angielskim dżentelmenem wiernym całe życie jednej miłości… Miłości do książek. Nawrócił się dzięki książkom i przyjaźni. Jak ważne jest to, co czytamy i z kim się przyjaźnimy!
Nie chciała, żeby ktokolwiek o niej wiedział. Chciała zniknąć z ziemi bez śladu.
W niebie jest wspaniale. Tak, że nawet nie można sobie tego wyobrazić. Tylko że wejście do niego od naszej ziemskiej strony jest okropnie ciasne i niewygodne, a nazywa się śmierć.
O zamkniętej skarbonce i otwartym sercu rozmowa z ojcem Stanisławem Jaroszem, paulinem, proboszczem we Włodawie.
Choć nieludzko zmęczony, Papież jak zwykle poszedł do kaplicy i długo się jeszcze modlił. Gdy wreszcie wyszedł, jedna z zakonnic powiedziała zatroskana: „Martwimy się o waszą świątobliwość”. – Ja też się o nią martwię – uśmiechnął się Papież.