Na boisku w Ligockiej Kuźni na Górnym Śląsku chłopcy zamiast futbolówki wyjmują z plecaka kij i rękawicę. W tej części Rybnika znajdują się korzenie polskiego baseballu. fot. Roman Koszowski
Cały dzień kręcili na rowerach po Ukrainie. Gdy zapadł zmrok, stwierdzili: „Kręcimy dalej!”. Przy ołtarzu też są zgrani… grają przecież w jednym klubie.
Paweł ustawia się z piłką na górce miotacza. Dawid czeka już na pozycji z metalową pałką. Rzut, odbicie i sprint do pierwszej bazy.
Uwaga! Dziewczęta na swoje miejsca! Ostatnia powtórka! – mówi trener i włącza podkład muzyczny. „Jagódki” ruszają na parkiet.
60 uderzeń na minutę... To nie tętno bicia serca. W takim tempie tenisiści stołowi zdobywają medale.
Ponad 1400 osób zgłosiło się na starcie. Najmłodszy miał 3 lata. Najstarszy, 75.
W kościele księży pallotynów pod wezwaniem św. A. Boboli pod Szyndzielnią w Bielsku-Białej służą przy ołtarzu do Mszy Świętej chłopcy od drugiej klasy szkoły podstawowej.