To niedopuszczalne
Mamy w klasie dziewczynę o specyficznym zachowaniu, ale jest spoko według mnie, bo nikt idealny nie jest. Przezywają ją, strasznie jej dokuczają i nie kończy się to na słowach, ale popychają ją, szarpią, szturchają. Dziś na lekcji cały czas ją kopali, a ja siedziałam obok niej i postanowiłam, że ja obronie. Chcę o tym powiedzieć wychowawczyni, ale żeby nikt się nie dowiedział, że to wyszło ode mnie, bo znam moją klasę. Zresztą, dzisiaj ze mnie też się śmiali, ale ja się tym nie przejmuję.
Licealistka