W naszej klasie większość osób lekceważy naukę, żyją, aby jakoś bez problemów minął dzień, ważniejsze są wieczorne imprezy. Ja spędzam czas głównie przy komputerze, no i chyba się pogubiłam, zazdroszcząc innym bogatego życia towarzyskiego. Wszyscy mówią lub piszą, że się nie uczą, ale oceny ich wcale nie są takie złe, zaś moje tragiczne, szykuje się chyba zagrożenie. Bywa, że sama jestem zmęczona swoim lenistwem, ale tak mi weszło w krew, że nie potrafię się zmobilizować. Rodzice się złoszczą, że nie dostanę się na żadne studia, nie zdam matury. A ja nie potrafię siebie zmienić. Kiedyś byłam bardzo dobrą uczennicą, uważano mnie za zdolną… Licealistka
Poznaliśmy się na oazowym wyjeździe. Od razu poczułem ,ze to wyjątkowa dziewczyna, że takiej od zawsze szukałem. Spędzaliśmy razem wiele czasu- rozmowy, spacery, wspólne działania. Teraz dzieli nas odległość. Tak bardzo chcę, by nasze uczucie przetrwało. Jednak niczego sobie nie wyznaliśmy, nie obiecaliśmy, bo to zbyt poważne sprawy, a oboje nie chcemy rzucać słów na wiatr. Zostawiamy wszystko Bogu, niech nas prowadzi. Jak jej okazywać uczucie, bo nie chce pisać banalnych słów, a wiem, że dziewczyny są wrażliwe. 16-latek
Na początku podstawówki obie z przyjaciółką zakochałyśmy się w koledze i było w tym wiele radości, ufności. Taki dobry czas. Ale z upływem czasu on już nie chciał być z nami, spędzał czas z kolegami, nas obie ignorował. W tym roku trafiliśmy na siebie w nowej szkole. My dwie i on. Wrócił stary układ- on się nam nadal podoba. Ale chcemy, by jasno określił, którą z nas wybiera. Niby jest wesoło, ale zarówno przyjaciółka jak i ja marzymy o innej relacji, obie chciałybyśmy mieć chłopaka. A on jest tylko jeden. 14-latka
Najpierw się o mnie starał, zaczepiał, ciągle na mnie wpadał, zagadywał. No i zakochałam się. Nie staliśmy się parą, gdy nagle jemu przeszło. Nie podchodził, trudno go spotkać w szkole, czasami tylko mignie gdzieś w korytarzu. Próbuję go zmusić do zatrzymania się, do rozmowy, ale on się ciągle spieszy, za nic nie chce pogadać. Co ja mam zrobić? 14-latka
Koledzy w mojej klasie to chłopcy bardzo żywi- nieustanne bójki, wygłupy, lekceważenie nauki, tylko zabawa. Jestem inny i z tego powodu mi dokuczają. Mam bardzo dobre oceny, nauczyciele mnie chwalą, przez co sytuacja jest tylko gorsza. Nie zmienię się dla nich, ale przecież w niczym im nie przeszkadza, to oni śmieją się ze mnie, wyzywają, krzyczą głośne uwagi, krytykują pracowitość. Jestem zmęczony sposobem traktowania mnie przez kolegów. 12-latek
Z kolegą miło się rozmawiało. Wydawało mi się, że mnie lubi, że się podobam. Ale to trwało krótko. Potem mnie unikał. A gdy go szukałam w szkole, podchodziłam, to śmiał się ze mnie głośno, udawał, że nie rozumie, o co mi chodzi. Co zrobić, by znowu z nim rozmawiać? Tak mi na nim zależy, zakochałam się w nim! 14-latka
W tym roku klasa wybrała mnie na przewodniczącą samorządu klasowego. Byłam dumna i od razu wzięłam się do pracy. Staram się, jak mogę, wychodzę z pomysłami, czuwam, przypominam, a jednak nauczyciele często wyżywają się na mnie, niesprawiedliwie krzyczą, grożą uwagami! Koleżanki i koledzy nie bardzo mnie słuchają, ale najbardziej mnie bolą pretensje nauczycieli. 13-latka
Tak sobie obiecywałam, że w tym roku będę się dobrze uczyła. Niestety, czas mija, a ja mam już zaległości. Oceny są nawet gorsze niż w zeszłym roku. Jak się zabrać za siebie? Bo ja chyba nie potrafię się uczyć, nie umiem sobie zorganizować nauki. 15-latka
W mojej klasie jest grupka dziewczyn, które są w stanie rozwalić każdą lekcję. W tym roku przechodzą same siebie. Nieustające rozmowy, chamskie i wulgarne odzywki, śpiewy na lekcjach, krzyczenie na nauczycieli oraz np. podrzucanie kartek z wulgarnymi napisami i rysunkami nauczycielom. Jestem osobą wierzącą, mającą swoje zdanie i zasady, co dodatkowo je drażni. Nasza wychowawczyni nie bardzo się nami interesuje, a nauczyciele nie reagują albo nie mają na to siły. Żadna ilość uwag nie robi na dziewczynach większego wrażenia. Jak mam reagować na ich zachowanie i zaczepki? Mam dość chodzenia do szkoły, nie cierpię swojej klasy. Codziennie wychodzę ze szkoły bardzo zmęczona. 15-latka
Ostatnio jednak nabrałam ogromnego dystansu, ironicznej złośliwości i serdeczności w stosunku do siebie. Z wszystkim sobie radzę, nic nie jest zbyt trudne. Ogromny wpływ miało na to z pewnością Bierzmowanie. Chociaż zawsze wierzyłam i umiałam sobie logicznie wytłumaczyć, że Pan Bóg jest i z pewnością o mnie nie zapomina. Z resztą od maleńkiego czuję, że pilnuje mnie na każdym kroku, że po prostu jest. 15-latka