Tak bym chciała spotkać i poznać wartościowego i dobrego chłopaka. Nawet bardziej marzę o przyjaźni niż o zwariowanym chodzeniu na tydzień lub miesiąc. Nie chcę ciągle czekać i czekać. Jak pomóc sobie samej w tej sprawie? 16-latka
Jestem najwyższa w klasie, co jest moim wielkim zmartwieniem. Tymczasem coraz bardziej kręci się koło mnie kolega, który, jak wszyscy, jest ode mnie niższy. Boję się, że on mnie w końcu poprosi o chodzenie. No i co ja wtedy zrobię? Jak będziemy wyglądali? W dodatku koledzy będą się z nas śmiali, a ja już teraz mam dosyć różnych komentarzy. Bardzo go lubię, podoba mi się pod każdym względem, ale obawiam się, że nie ma sensu, bym z kimś chodziła. 14-latka
Kolega zaproponował przyjaciółce chodzenie. Najpierw się zgodziła, ale bez przekonania. Szybko doszła do wniosku, że to pomyłka, więc przeprosiła, zerwała. Chłopak nie daje jej spokoju, pisze dziesiątki SMS-ów, ciągle prosi o rozmowy, o szanse, o wyjaśnienia, bo nie wierzy w jej argumenty. Ona nawet myśli, by się przenieść do innej szkoły. Co mam robić, nie chcę, by zmieniała szkołę! 12-latka
Bawiłam się z małą siostrą, coś jej czytałam, opowiadałam i już słyszę komentarz, czy to aby bezpieczne, czy to nie jest zło, jakaś tam baśń, jakieś rysunki z książeczki, bo wróżka, różdżka, czarownica itd. Mam dosyć lęku, który mama z babcią próbują w nas wlać. Boją się książek, obrazków, zabawek, nadruków. Mam wrażenie, że najchętniej zamknęłyby nas w domu i nie wypuszczały do złego świata, a w środku żadnej telewizji, komputera, a ostatnio już nawet i książek. Mam tego dosyć. 13-latka
Przyjaciółka zaczęła chodzić z beznadziejnym chłopakiem z sąsiedniej klasy. Powiedziałam, co o nim myślę, ale ona uznała, że jestem zazdrosna i stąd ta niechęć. Na moje logiczne argumenty jest głucha i ślepa. W dodatku powiedziała mu o moim zdaniu i teraz mam wroga. On się cieszy, gdy się kłócimy, chyba chce, byśmy zerwały starą przyjaźń. Nie chcę tego. Pojęcia nie mam, jak się teraz zachowywać, by nasza przyjaźń przetrwała. 14-latka
Pokłóciłam się z przyjacielem, bo on powiedział mi prawdę, a ja nie chciałam jej do siebie przyjąć i się pokłóciliśmy. Jak mam go przeprosić, bo to wszystko z mojej winy? Nie za bardzo wiem jak się przeprasza. Nastolatka
Nadchodzi lato, a ja nie wiem jak ,,uwolnić'' się od Internetu. Dosłownie każdą wolną chwilę spędzam w domu przy komputerze. To jest czasami silniejsze ode mnie. Nie mam wielu zainteresowań, bądź pasji. Szczególnie często siedzę i piszę na fb. Jak zacząć inaczej spędzać czas? Nastolatka
Mam pecha do koleżanek, wiele jest dwulicowych. Dlatego teraz spędzam przerwy z niezbyt miłą dziewczyną, ale wytrzymamy ze sobą do końca roku. Potem i tak się rozejdziemy do różnych szkół. W ostatnim miesiącu nie chce wpychać się między różne przyjaciółki, ale proszę o jakieś wskazówki, jak się zachować w nowej szkole, gdzie będą prawie same nowe osoby, by mieć dobre koleżanki, by się nie wpakować w koleżeństwo bez sensu? Szóstoklasistka
Kończy się gimnazjum, zbliża się bal i oto nowy problem- polonez. Najpierw wszyscy się cieszyli, byli zaaferowani, ale gdy dzisiaj zaczęły się próby, to już nie jest tak prosto. No bo kto z kim zatańczy? Nagle wielkie onieśmielenie. W końcu nauczycielka nas przydzieliła. No i koniec moich marzeń, bo mam tańczyć nie z tym chłopakiem, z którym bym chciała. Chociaż uśmiechałam się do niego, on do mnie też, ale na tym koniec. Po pierwszej próbie kilka osób zrezygnowało, mój wymarzony też. Ja będę tańczyła, tylko tak mi żal. Gimnazjalistka
Wszystkie dzisiejsze zmagania na uczelni i poza nią ofiarowałam Jezusowi. Martwię się sesją. Niektóre przedmioty ogarniam, ale jednego ni w ząb. Nie bardzo mam kiedy się uczyć. Dziś z rana w pracy, potem uczelnia, biblioteka i latanie za pożywieniem, dyżur sprzątania, ale też z rozmowa z dziewczynami, gdy miałam się przecież uczyć. Jestem zdziebko załamana. Najchętniej siedziałabym tylko nad ukochanym przedmiotem, a resztę poniechała. Ale… nikt mnie o nic nie pyta. I dobrze - uśmiechnę się i na przekór wszystkiemu ramię w ramię z Jezusem (On mnie tu przecież przysłał) ruszę pod prąd. I jeszcze będę się z tego cieszyć! Studentka