XXX Niedziela Zwykła. „Co chcesz, abym ci uczynił?”. Powiedział Mu niewidomy: „Rabbuni, żebym przejrzał”. Jezus mu rzekł: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. Mk 10, 46–52
O nieuleczalnie chorych dzieciach, o ich umieraniu i żałobie rodziców rozmowa z ks. Pawłem Dobrzyńskim, pallotynem, dyrektorem Hospicjum Domowego dla dzieci „Promyczek” w Otwocku.
Wydaje mi się, że oddalam się od Boga. Jakoś nie potrafię się modlić, nie mam kontaktu z Bogiem. Już sama się gubię, a czasami myślę, że może już nigdy zgubionej drogi nie znajdę. Zagubiona
Nie tylko „Arka Noego” muzykuje dla Pana Boga. Zapytaliśmy dorosłych muzyków, dlaczego i oni śpiewają o swojej wierze.
Podobają mi się rockowe piosenki. Postanowiłem zapuścić włosy. Kocham Boga i wierzę w Niego, jestem katolikiem i lektorem w parafii. Czy to jest coś złego, jeśli słucham tekstów np. o śmierci albo ich wykonawcy nie wierzą w Boga? Ostrożny
Aniołowie są duchami stworzonymi przez Boga dla Jego chwały i pomocy ludziom.
Czy ludzie, gdy są dobrzy w życiu, ale nie wierzą w Boga, tylko wyznają inną religię, albo nie mają pojęcia o istnieniu prawdziwego Boga, czy mają szansę dostać się do królestwa niebieskiego?
Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją.(Łk 20,27-38) Każde stworzenie żyje dla Boga – czy chce, czy nie chce. Ale jedynie człowiek może nie chcieć.
Nie rozumiem, jak Bóg może być w trzech osobach, przecież cały czas się mówi o tym, że Bóg posłał swojego jedynego Syna na ziemię, aby nas zbawił. To jak może być tym ojcem i jednocześnie synem? Proszę o wytłumaczenie.