nasze media MGN 05/2024
dodane 18.02.2010 13:32

Milena

Czy ludzie, gdy są dobrzy w życiu, ale nie wierzą w Boga, tylko wyznają inną religię, albo nie mają pojęcia o istnieniu prawdziwego Boga, czy mają szansę dostać się do królestwa niebieskiego?

Droga Mileno,

Zobacz, co mówi Jezus w scenie Sądu Ostatecznego: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść, byłem spragniony, a daliście Mi pić”. I tak dalej, a w końcu: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Te słowa usłyszą „sprawiedliwi”. Nie katolicy, nie protestanci, nie prawosławni, ale też nie żydzi, nie muzułmanie, nie buddyści i nie ateiści. Po prostu sprawiedliwi – i to oni wejdą do nieba. Wejdą ci, którzy ulżyli cierpiącemu Jezusowi, choć myśleli, że pomagają zwykłym ludziom. Ciekawe, że na kartach Ewangelii Jezus mówi to zaraz po przypowieści o talentach. Zwykle ludzie myślą, że talenty to przede wszystkim zdolności artystyczne i takie tam umiejętności. A figa! Talenty to nade wszystko możliwości czynienia dobra. Nie musisz się specjalnie wysilać, żeby zobaczyć, że wokół ciebie wyją tłumy głodnych miłości, spragnionych miłości, ogołoconych z miłości, smutnych z powodu braku miłości. Talent masz, gdy możesz pomóc, a zakopujesz go, gdy nie pomagasz. Jesteś utalentowana wszystkim – głosem, słuchem, wzrokiem, możliwością poruszania się. Wszystko można wykorzystać dla dobra innych ludzi, ale można też to zakopać. Jak wiesz, zły sługa z przypowieści właśnie tak zrobił i dlatego źle skończył. To nie wystarczyło, że MIAŁ talent. To wielka radość mieć jakiś dar, ale żadna zasługa. On miał tego talentu UŻYĆ. Chrześcijaństwo jest także darem. I nie wolno go odkładać na półkę, bo to nie pamiątka, tylko zadanie. Woda chrztu nie może spłynąć po nas jak zwykła woda po kaczce. Kto wyobraża sobie, że wejdzie do nieba, bo pomacha świętemu Piotrowi legitymacją z napisem „katolik”, jest wyjątkowo żałosny. Przeciwnie – po śmierci usłyszymy raczej pytanie: „Co zrobiłeś z talentem twojego chrztu? Co zrobiłeś z darem katolicyzmu?”. Jezus upomni się u nas o ludzi, którzy tkwili w smutku, bo nie podzieliliśmy się z nimi dobrą nowiną o Jezusie. Zapyta o chorych, za których w Jego imię mieliśmy się modlić, o głodnych, których mieliśmy nakarmić jak Jego samego. Bo każdy ma talent sumienia, dzięki któremu wie, że dobrze jest człowiekowi pomagać, a źle jest go krzywdzić, ale ludzie znający Jezusa są zdolni tę pomoc wielokrotnie wzmocnić łaską Boga. Jeśli zamiast tego gnają za własnymi przyjemnościami i wiecznie się bawią, to wiara, którą wyznają, tylko ich oskarży.
Na pytanie, które zadałaś, Jezus odpowiedział jasno, że ten, który pełni Jego wolę, wejdzie do królestwa niebieskiego. To może być każdy człowiek, który słuchał głosu swojego sumienia. Tam okaże się, że tym głosem mówił Bóg. Chrześcijaninowi jednak łatwiej wolę Bożą rozpoznać i zrealizować. A skoro komuś łatwiej, to nie po to, żeby zdziałał tyle samo, co ten, któremu trudniej. On ma zdziałać więcej, tak, jak większe drzewo powinno przynieść więcej owoców

Mędrzec Dyżurny

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..