To, że do dziś możemy sprawować liturgię w obrządku mozarabskim, to w pewnej mierze zasługa… Arabów. To od nich chrześcijanie zamieszkujący Hiszpanię przejęli kulturę i język. Jednocześnie pozostali wierni wyznawanej wierze w Chrystusa i starohiszpańskiej liturgii.
– Skąd dawniej, kiedy nie było internetu ani telewizji, ani nawet radia, zegarmistrz znał dokładną godzinę?
Bajeczne, najpiękniejsze na świecie plaże, pływające w oceanie olbrzymie żółwie. Wielkie plantacje herbaty. I ludzie, otwarci, zawsze uśmiechnięci, choć nie zawsze bogaci.
Wakacje już za nami. Mam nadzieję, że należycie wypoczęliście i z zapałem wracacie do szkoły. Tym bardziej że przed nami nowe wyzwania. Także na łamach „Małego Gościa”.
Znacie go doskonale. Na łamach „Małego Gościa Niedzielnego” prowadzi rubrykę „Franek fałszerz”. Wcześniej regularnie pisywał do ministrantów, a swoimi rysunkami zwracał uwagę na ich niewłaściwe postawy przy ołtarzu.
Odeszła niespodziewanie. Po cichu. Miała zaledwie osiem lat. Poruszyła serca ludzi na całym świecie.
Niemiecki, włoski, francuski i retoromański. Ryt ambrozjański i rzymski. Jedni w albach, inni w czerwonych sutannach i białej komży.
Mimo że kończący się rok szkolny był inny niż wszystkie, ufam, że z nie mniejszą niż zwykle radością wypatrujecie już wakacji. Planujecie już wyjazd na rekolekcje ministranckie? Chyba wszystkim przydałby się czas duchowej i fizycznej regeneracji.
Mszy Świętej „z głowy” odprawić się nie da. Nawet jeśli wiele tekstów znamy na pamięć. Ksiądz korzysta z mszału, wierni – z książeczki do nabożeństwa. Cel jest jednak ten sam: dobrze przeżyć Eucharystię.
Do wspólnoty ministranckiej dołączył jakby ukradkiem. Po cichu. Nikomu, nawet mamie, nie pisnął słowem.