Zamknięty krąg nauki
Jestem bardzo dobrą uczennicą, przez wielu nauczycieli stawiana za wzór. Rodzice są dumni. Zawsze nauka była dla mnie ważna i nadal jest, ale ostatnio mam wrażenie, że poświęcając jej dużo czasu tracę coś ważniejszego. Mam kilku przyjaciół, ale boli mnie, że ludzie widzą we mnie tylko kujona. Nie mogą podejść i porozmawiać tak zwyczajnie. Robią to tylko wtedy, gdy trzeba coś spisać, pójść do nauczyciela. Często się uśmiecham, staram się być miła dla innych. Początkowo chciałam im udowodnić, że ja też jestem wartościową osobą, że ze mną też można porozmawiać na różne tematy, nie tylko o szkole. Ale przestałam, moje starania nic nie dawały. Z zazdrością patrzę na koleżanki i kolegów, którzy opowiadają o tym co ciekawego robili, gdzie byli itd. Mam mało czasu na zainteresowania, spotkania z innymi. O miłości nie wspominając.
17-latka