Był wieczór któregoś dnia 1942 roku. Za stołem w domu państwa Fauvel siedział niemłody, łysy mężczyzna, uciekinier z niemieckiej niewoli. – Europa musi się zjednoczyć. Dla pokoju. I dla dobrobytu – powtarzał.
„Idź za śpiewem” – usłyszałam od szefowej. Do salki na górze, gdzie dzieci modliły się i bawiły, zaprowadził mnie ich piękny i radosny śpiew.
Kiedyś tygodniowo dostawałam 5 zł. Teraz nie dostaje nic! Nawet jeśli z dobrej woli powieszę pranie, rozładuję zmywarkę czy odkurzę korytarz, dostaję tylko pochwałę. Co mam zrobić aby dostać kieszonkowe? 11-latka
Sądy z sondy