Na kamienistej ziemi, nieopodal drogi wiodącej ku nadmorskiej Ostii, klęczał niemłody już, brodaty mężczyzna. Miał związane ręce. Dookoła stało kilku żołnierzy w grzebieniastych hełmach, a nieco dalej grupa gapiów.
Na chuście nie ma żadnych śladów farb. Mimo to jest na niej utrwalona twarz mężczyzny. Przy nosie i oczach szczególnie widać, że wizerunek jest trójwymiarowy.
Oglądał największy triumf papiestwa nad władzą świecką i przez tę władzę zmarł na wygnaniu. Żadna klęska nigdy go nie złamała.
Trudno wyobrazić sobie Adwent w Polsce bez Mszy św. roratnich. Codziennie gromadzą one tysiące dzieci i dorosłych w kościołach parafialnych.
W czasie wakacji widziałam pozamykane francuskie kościoły. Nie mogliśmy znaleźć miejsca, w którym odprawiana byłaby Msza. Czy katolicy są „na wymarciu?” Wiktoria
Przez pierwszych trzysta lat istnienia Kościoła wyznawcy Jezusa znosili prześladowania, ginęli w męczarniach albo ukrywali się całymi latami.
Już wiesz, dlaczego Kościół nie zgadza się na rozwody? Bo Pan Jezus się nie zgadza.
Ten obraz wisi w jednym z rzymskich kościołów. Trochę dziwne, prawda? Taki „świecki” jakiś. Siedzą ludzie w tawernie, liczą pieniądze. A jednak to scena z Ewangelii – „Powołanie św. Mateusza”. MGN 2011 06