Jeśli nastolatków obdarzy się zaufaniem i obarczy dużą odpowiedzialnością, potrafią dokonywać cudów.
Faryzeusz stanął i tak się w duszy modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.(Łk 18,11-12)
Składają kolorowy różaniec z bibuły. Musi być wielki, by dostrzegł go tłum młodzieży w żółtych chustach.
Królewską Katedrę na Wawelu wypełnia tłum. „Gotów!” – niesie się co chwila po starych murach. Młodzi zaczynają służbę w KSM.
Drużynowy na trąbce daje sygnał do apelu. Wszyscy stają na baczność. Zastępowi meldują poważnie stan grupy. Bo harcerstwo to nie żarty.
Na początku roku pisaliśmy w „Małym Gościu” o pewnej akcji Oazy z Zebrzydowic, która porwała ponad trzy tysiące osób z całej Polski. Mowa o Akcji „Bucik”, czyli dziewięciomiesięcznej modlitwie w intencji dzieci nienarodzonych.