Męskie podejście do problemu
Znamy się od przedszkola. Stanowimy silną grupę sześciu zgranych, mądrych, silnych chłopaków. Nowy kolega doszedł do klasy nieco później i próbuje wprowadzić nowy styl, który nam nie odpowiada. Ma głupie pomysły, marne żarty, takie prymitywne, a najgorszy jest jego język, pełen wulgaryzmów. Nie chcemy się tym zarazić. Mamy taki pomysł, by przestać się do niego odzywać.
12-latek