Pewność siebie nie polega na czuciu się lepszym od innych, celem tego nie jest również wzbudzenie w ludziach zazdrości naszą osobą, bo to nie dowartościuje nas samych...Wiec co to jest?
Denerwują mnie bracia, konflikty z rodzicami, brak sympatii w klasie. Chłopak, którego kocham, kompletnie mnie nie widzi, a do tego ciągła krytyka ze strony wszystkich znajomych, brak urody. Nie wytrzymam tego dłużej! Owe problemy są jak stado komarów: nie da się od nich odpędzić. Te kłopoty wzrosły do tego stopnia, że myślę już tylko o samobójstwie. Ratunku! Załamana czwartoklasistka
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.
O różnych drogach swojego życia, czasem zaplanowanych, czasem niespodziewanych, i o ludziach spotykanych na życiowych drogach opowiadają dziennikarka i misjonarz.
Wydawać by się mogło że decyzja pójścia do zakonu to pewien rodzaj zamknięcia , braku wolności i może z pozoru tak to czasem wygląda. Dla mnie jednak od początku była to droga ku większej wolności, a tym samym ku większemu szczęściu i miłości tej bezinteresownej.
Do końca II kl. gimnazjum byłam świetną uczennicą, do tego szkoła muzyczna, języki, super zorganizowany czas. Teraz miałam się skupić na nauce. Okazuje się, ze opadłam sił, marnuję czas, pogorszyły sie oceny. Do tego przestałam się spowiadać, rodzicom nie przyznaję się do kryzysu. A miało być lepiej... Gimnazjalistka
4 lipca przypadał dzień świętego Marcina „Wrzącego”. Rycerze krzyżowi tak nazywali swojego patrona, bo to był czas największych upałów. Takiego właśnie dnia, roku 1187, ukrop okazał się śmiertelny.
Do szesnastego roku życia byłam trzpiotem, roztrzepanym łobuziakiem. Wdrapywałam się na wszystkie drzewa w ogrodzie. Tak o swoim dzieciństwie opowiadała siostra Urszula Ledóchowska. 18 maja 2003 roku Jan Paweł II ogłosił całemu światu jej świętość. Dlaczego?
Jeśli masz doła i jest ci źle, spróbuj zaprzyjaźnić się z Józefem Egipskim. On dobrze wie, co to wielki i głęboki dół.
Ludzie myślą, że są coraz lepsi. 70 lat temu też tak myśleli. I wywołali najstraszniejszą z wojen.