Jestem wręcz chorobliwie nieśmiała. Obawiam się, że przez to nie spotkam wartościowego chłopaka. Nie potrafię do żadnego nawet zagadać. Licealistka
Z wielkiej naczepy dźwig podnosi figurę chłopca ubranego w strój ministranta. – Zobacz, święty wstaje – szepcze ktoś obok.