Jest tylko jedno imię, które od dwóch tysięcy lat nie schodzi z ust ludzi: Jezus Chrystus. Czy wiemy, co oznacza?
Pan Jezus chodził w szabat do synagogi „swoim zwyczajem”. Widzisz? Żeby chodzić w niedzielę do kościoła, nie trzeba „nastroju”. Nawet, gdy idziesz tam z powodu zwyczaju, spotkasz Jezusa.
Ronaldo, Zidane… Wiemy dziś, o kogo chodzi. Ale za 20 lat mało kto będzie o nich pamiętać. Pojawią się nowe gwiazdy. Jest tylko jedno imię, które od dwóch tysięcy lat nie schodzi z ust ludzi: Jezus Chrystus. Czy wiemy, co oznacza?
Ojciec Tarcisio Bernardo Maria Benvenuti jest założycielem rodziny zakonnej „Bractwo Jezusa” (Fraternità di Gesù). Jest opatem większym, czyli przełożonym tej wspólnoty.
Na drodze krzyżowej Pan Jezus spotykał różnych ludzi. Najwięcej było tych obojętnych, zajętych swoimi codziennymi sprawami. Byli i tacy, dla których spotkanie z cierpiącym Panem było największym darem w życiu.
Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei. (ŁK 4,14) Ewangelię skutecznie głosi ten, kto jest mocny w Duchu, a nie w gębie.
Był celnikiem i miał na imię Lewi. Pewnie nieraz odłożył jakąś lewiznę na boku. Ludzie nie cierpieli takich jak on. Jezus, na przekór wszystkim, widział w nim dar Boga.