Dzika trawa
Nastawiałam uważnie moje niemałe uszy, by dobrze wiedzieć, jakie plany ma rodzina na kolejne dni. Bo ciągle wydarza się coś, w czym nie mogę brać udziału. Msza szkolna, nabożeństwa różańcowe, parki linowe, ogrody zoologiczne, nasza palmiarnia, centra handlowe- to nie dla psów. Leżałam kilka dni temu nieco urażona tymi zakazami, zresztą, Kuba pojechał na trening, gdzie oczywiście psy nie mogą nawet zajrzeć.