Rozmowa z Justyną Bednarek, pisarką, o okręcie w łóżku rodziców, ukochanej Cesi i skarpetce znalezionej na chodniku.
W Indiach uciekał przed nożownikiem, w Turcji przed trzęsieniem ziemi. W Nepalu, gdy osuwała się lawina błotna, widział, jak samochody przed nim spadały w przepaść.
Sejm przyjął „odznakę, pod którą powinni łączyć się Polacy”. Jako jeden z pierwszych na świecie uregulował barwy narodowe. Biel i czerwień towarzyszą nam do dziś.
Na Księżyc trzeba lecieć 18 godzin. Na Marsa – około pół roku. Statek kosmiczny Arhadion 5 leci… 2 godziny.
Kiedyś luty był najmroźniejszym z miesięcy. Głęboki śnieg, trzaskający mróz, zdarzało się nawet, że zimowe ferie wydłużano z powodu temperatur dochodzących do minus trzydziestu stopni.
Każdy zna nawet cztery języki. Ministrantami są niemal wszyscy. Wszyscy czują się w parafii ważni i potrzebni. Najstarszy ministrant ma… 84 lata.
Co by się stało, gdyby ogród pozostawić przyrodzie? Gdyby nie kosić trawników, nie grabić liści. Co by się stało, gdyby nie orać pól, nie ścinać drzew, nie wypasać zwierząt, nie regulować rzek?
W górach, w lesie, niedaleko rzeki, tam, gdzie kończy się droga, stoi dom. Google oznaczyły go: atrakcja turystyczna.
S zukają ciszy, spokoju. Potrafią usłyszeć swoje myśli. Nie chcą dużo mieć. Chcą bardziej być.
Mam takie pytanie, skoro Pan Bóg jest miłosierny i Boże miłosierdzie nie ma końca, to dlaczego szatan nie zostanie zbawiony? Ósia