14 Maja 2020
Są tacy ludzie, i takie spotkania, które zmieniają życie. Czy Ojciec Święty miał dużo kolegów? – A czy papież, jak był mały, to czy bił się z chłopakami? – A czy papież lubi zęby myć? – Czy lubi być papieżem? – A czy papież lubi szpinak? Takich pytań nikt już nigdy nie zadał papieżowi.
więcej »
Błyszczące linie pędzące po niebie. Taki widok to początek nowej ery.
Nie mogę nie napisać w tym numerze „Małego Gościa” o ministrancie Karolu Wojtyle, a właściwie o… prezesie, bo Lolek był szefem kółka ministranckiego w wadowickiej parafii Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny.
Za późno trafił do szpitala, bo… nie było karetki. Pacjenci często przegrywają walkę z czasem. Wielu umiera, zanim w ogóle zostanie przebadanych.
Komentuje Gabriela Szulik
W komiksie o przygodach Asteriksa u Brytów, czyli starożytnych mieszkańców Wysp Brytyjskich, jest taki dialog: „Czy u was zawsze taka mgła?” – pyta przybysz z kontynentu. Na to miejscowy: „Nie, tylko wtedy, kiedy nie pada”.
Stworzenia o supermocach. Zdarza się im pełnić zadania specjalne. Są najdzielniejsze, najtwardsze i najlepiej przystosowane do życia w naszym kraju.
Do portu w Nowym Jorku wpłynął statek z Francji. Na pokładzie miał niezwykły ładunek. Ogromną kobiecą postać.
Ludzie chodzą do kościoła, spotykają się. Życie toczy się tak, jakby nie było pandemii. Tylko szkoły są pozamykane, a na targowiskach muszą być baniaki z wodą i mydło.
Chyba nigdy nie mówili o sobie „mój przyjaciel”, ale więzy, które z czasem stworzyli, były wyjątkowo głębokie.
Jedyny w swoim rodzaju, a właściwie jedyny taki w ogóle. W jego ładowni mógłby się odbyć pierwszy lot braci Wright. Mieści się tam pociąg albo 50 średniej wielkości samochodów.