Mam pewien problem z rówieśnikami. Mają oni wyrobione zdanie o mnie: kujon, brzydki, nie cierpi ruchu. Nie zgadzam się z tym. Czasami dostaję słabe stopnie, najładniejszy może nie jestem, ale paskudą też nie i lubię ruch. Te zdania najbardziej mnie bolą w ustach dziewczyn. A chciałbym mieć ich sympatię. Gimnazjalista.
Irytują mnie np. moje rówieśniczki z klasy, są takie niedojrzałe, nieodpowiedzialne, tylko alkohol im w głowach, imprezy, papierosy, kluby. A ja jestem zupełnym przeciwieństwem, tzn. lubię się zabawić, ale nie w ten sposób. Powiem szczerze, że denerwuje mnie też ludzkie wtrącanie się do nie swoich spraw. Mam kolegę, z którym bardzo lubię przebywać, bo jest zabawny, sympatyczny i taki "w moim stylu", ale jednak traktuje go tylko jak kolegę. A wszyscy oczywiście 'strzelają' jakieś komentarze, docinki, nie tylko w moją stronę, jego też. Jeszcze jak to jest taki uroczy komentarz ze strony np. dobrej koleżanki, że pasujemy do siebie czy coś, to okay, ale jeśli ktoś nachalnie tak gada, to już jest infantylne. Przecież to nasza sprawa. Martwię się, czy te komentarze nie zrażą go do naszych rozmów. Licealistka
Moja klasa mnie, panią i niektóre dziewczyny wkurza. Nowy chłopak okazał się okropny. Ostatnio wraz z swoim kolegą wymyślił zabawę na w-f i dotykali nasze pupy. Moja koleżanka od razu zgłosiła sprawę wychowawczyni. Inny chłopak popisuje się nie wiadomo przed kim. Często nauczyciele piszą wpisują potem uwagi na całej klasie. Współczuję naszej dobrej wychowawczyni. 11-latka
Bardzo chciałbym iść na szkolną dyskotekę, ale mam wątpliwości. Zależy mi na jednej z koleżanek, ale gdy ją poproszę do tańca, to koledzy będą się śmiali, będzie dokuczanie, zaczepki, kpiny. Ona pytała, czy przyjdę, powiedziałem, że raczej tak, ale teraz nie wiem. 14-latek
Ona nie ma przyjaciół nawet koleżanek. Na przerwach tylko podsłuchuje nasze rozmowy. Najgorsze, że gdy jeździmy na basen, to dziewczyny robią różne dzikie akcje i wtedy moja przyjaciółka lub ja musimy obok niej siedzieć. Proszę nam pomóc! Piątoklasistka
Nie cierpię mojej szkoły. Nawet niektórzy nauczyciele potwierdzają, że mamy zbyt dużo nauki. Żeby mieć troję, trzeba uczyć się tyle, ile w podstawówce z przyrody na 6. Z geografii musimy wszystko znać na pamięć, wszystko wiedzieć na każdej lekcji, bo nie ma takiej, na której nie bylibyśmy pytani. Materiał znacznie wykracza poza to, co jest w podręczniku. Gdy wracam do domu, jestem wykończona! Ostatnio dostałam dwa z kartkówki, do której się solidnie uczyłam. Byłam jednak tak zmęczona. Trzecioklasistka
Ostatnio jeden z chłopców rozlał całą butelkę coca- coli, bo robił eksperyment. W klasie był tylko on, ja i moja przyjaciółka. Gdy zauważyła to nauczycielka, to on zaczął mówić, że to my. Pani mu uwierzyła, bo jest dobrym uczniem. Musiałyśmy się przez dobre 20 minut tłumaczyć. Takie sytuacje się ciągle powtarzają- oni rozrabiają, a potem zwalają wszystko na nas. Uczennice klasy V
Ostatnio bywam fałszywie oskarżany. Ktoś powiedział, że niby ja zapukałem do drzwi. Dzisiaj nauczycielka uznała, że na poprawie ściągałem z zeszytu. Inni zaraz to potwierdzili, a tak nie było. Problem u mnie jest taki, że wszystko biorę do serca. 12-latek
Słucham muzyki rockowej od dziecka podobnie jak cała rodzina. Mam długie włosy i ubieram się rockowo. Jestem też harcerzem i bardzo dobrze się uczę. Wszystko od dziecka szło mi gładko, jednak ostatnio moi koledzy zaczęli mi wypominać, że mam stary telefon i dziwnie się ubieram. Mama już mi kupiła inne ubrania. Czy mam się zmienić czy nie, a jak nie, to co zrobić, żeby mnie lubili? 11-latek
Piszę do Was z problemem z koleżankami i od nie dawna także z kolegami. W tym roku zaczęli mi bardzo dokuczać. Popychać niby "przypadkowo", obgadywać, kłócić się przy byle okazji, wytykać błędy w wyglądzie, itp... . Zgłaszam to nauczycielom, pedagogom i mówiłam rodzicom. Niestety, moje starania były na marne. Myślę, że dokuczanie może być związane z tym, że dobrze się uczę i w szkole nie jestem zbytnio chętna do zabaw typu oblewanie się wodą. Nie wiem, co mogę zrobić, żeby oni wreszcie zostawili mnie w spokoju. Przez nich coraz mniej chętnie chodzę do szkoły, chodzę smutna i często płaczę. Szóstoklasistka