Często mam takie sytuacje (szczególnie w roku szkolnym), że koleżanki pytają się mnie, czy mogłybyśmy się umówić po szkole. Nie zawsze chcę się spotykać i przeważnie kłamię, że idę do cioci albo że mam korepetycje czy inne rzeczy. Nie mam odwagi powiedzieć, że nie mam ochoty. Boję się, że się na mnie obrażą. Chodzi o to, że nie chcę kłamać, ale też nie chcę żeby się na mnie ktoś obraził. Owszem zdarza mi się, że naprawdę nie mogę, ale przeważnie kłamię. 16-latka
Moja przyjaciółka chodzi do Kościoła „w kratkę". Twierdzi, iż nie odczuwa potrzeby uczestniczenia we Mszy Świętej, a chodzi tylko po to, by sprawić mi przyjemność (wiem, że nie o to chodzi, ale czy to już jakiś postęp?) Nie jestem pewna, co robić. Czy dalej namawiać ją na msze i nabożeństwa z nadzieją, że dostrzeże w tym sens, czy stwierdzić, że to jej życie, jej wybór, nie chce to nie, droga wolna? Na razie nieustająco się za nią modlę. 15-latka
Jestem w kontakcie mailowym ze starszą o rok koleżanką. Mieszkamy od siebie w pewnym oddaleniu, ale piszemy do siebie jako przyjaciele. Przed nią gimnazjum i obawiam się, że wtedy przestanie ze mną pisać, bo przecież będzie miała dużo nauki. Piątoklasista
Mam pewną znajomą. W szkole rozmawiamy, ale bardziej przez Internet. Ona powiedziała mi, że nie potrafi rozmawiać normalnie. Dla mnie to jest bardzo dziwne, ponieważ ona wyżala się komuś przez Internet, a potem się do tego kogoś i tak nie odzywa. Ostatnio udało mi się ją przekonać, żeby poszła na zbiórkę harcerską. Mam nadzieje że harcerstwo ją wciągnie tak jak mnie i będzie normalnie rozmawiała z ludźmi. Co ja mam jeszcze zrobić, żeby nauczyć ją rozmawiać z ludźmi? Nastolatek
Mama stwierdziła, że moje marzenie o idealnej przyjaciółce to obsesja. Czy Pani też tak uważa? Szóstoklasistka
Obawiam się, że na zajęciach pozaszkolnych, na które zacznę teraz chodzić, dziewczyny okażą się niemiłe. Może będą mnie obgadywały? Żałuję, że się zapisałam. Nastolatka
Nie mam żadnego zrozumienia u koleżanek. Krzyczą na mnie. Ale są chwile, w których mówię, że mam najlepsze koleżanki. Ale to trwa krótko, bo i tak zaraz ktoś to zepsuje. Szóstoklasistka
Niedawno była u mnie koleżanka. Powiedziała, że zna jedną dziewczynę z klasy 6 lat, a drugą 7 lat. I są jej przyjaciółkami. Moim zdaniem powinno się mieć jedną najlepszą przyjaciółkę. Dla mnie ona jest moją najlepszą przyjaciółką. Bardzo dużo z nią rozmawiam. Zazdroszczę jej, że tyle lat zna tamte dziewczyny. Ja mało kogo znam z klasy. Martwi mnie jeszcze to, że te moje "przyjaciółki" tylko się śmieją. Przecież przyjaciółka powinna pomagać, dużo rozmawiać. Śmiać się też. Ale ja czuję, że one nie są moimi przyjaciółkami na prawdę. Nawet nie lubią robić selfie! Przecież przyjaciółki robią selfie. Ja nie wiem, czy to są moje przyjaciółki. Szóstoklasistka
Moja przyjaciółka zaczęła ostatni zadawać się z dziewczynami z klasy, z którymi niekoniecznie się lubimy. Pewnego dnia przyszła do mnie z tymi koleżankami i powiedziała, że jestem nudna i staroświecka i nie ma zamiaru się ze mną zadawać. Potem przyłapałam ją, jak paliła z nimi papierosy. Powiedziałam, że tak nie można, a one mnie wyśmiały. Nie wiem co mam robić one poprzestawiały jej w głowie. 14-latka
Teraz jesteśmy w czwórkę, ale jak ta najlepsza koleżanka się obrazi na mnie, to i wszystkie się obrażają. Mówiłam im o tym, ale ciągle to samo. Nastolatka