W klasie nie mam za dużo kolegów, wszyscy uważają, że się wywyższam, bo zwróciłem koleżance uwagę, że czegoś prostego nie umie, co było w podstawówce. Teraz zazwyczaj jestem sam na korytarzu, z kilkoma kolegami, i koleżankami, a reszta po prostu jest wrogo nastawiona. Jestem religijny, widzą moje koszulki z Jezusem itd. I wytykają mi To. Nie robię sobie z tego nic, ale tym razem już nie mam siły. Po ostatnich grzechach przestałem czuć bliskość na mszy, wpadłem w rutynę chodząc na różaniec, a powinienem przeżywać każdą Eucharystię na nowo. Nie potrafię, nie rozumiem tego. Do tego dochodzi taka samotność… Licealista
Jestem w trzeciej klasie gimnazjum. Rodzina ciągle się pyta, do jakiej szkoły pójdę po gimnazjum. A ja nie wiem. Nie wiem, jakie mam zainteresowania, talenty. Jak je odkryć? Jak je rozwijać? Jak wybrać odpowiednią szkołę? Gimnazjalistka
Za rok idę do gimnazjum i chciałbym poznać jakąś fajną dziewczynę. Piszę ten e-mail, bo boję się, że powtórzy się historia z piątej klasy - przez cały rok myślałem o fajnej dziewczynie z mojej klasy. Niestety, pod koniec klasy powiedziała mi, że chce, abym się od niej odczepił. Co mam robić? 12-latek
Prowadzę spotkania dla marianek i mam tego czasami dosyć. Jeszcze gorzej jest teraz , gdy trwa różaniec. One się przed nabożeństwem kłócą, z wszystkiego robią problem. Wczoraj byłam dla nich wyjątkowo niemiła, krzyczałam, krytykowałam. W dodatku najstarsze, szóstoklasistki odmówiły wczoraj ubrania pelerynek. Miałam ochotę uciec. Obawiam się, że to przeze mnie coraz mniej dziewczynek przychodzi na nabożeństwa różańcowe. Ale na zebraniach w sobotę jest ich bardzo dużo. Nie wiem, jak się zachować jutro, jak w sobotę? Jestem załamana, czuję, że zawiodłam, nie mam pomysłu na poprawę wszystkiego. Próbowałam powiedzieć księdzu, że nie daję rady, ale stwierdził, że będzie dobrze. 13-latka
Czasami wracam ze szkoły tak nerwowa, że nie wiem, jak rozładować emocje. Jeśli jest siostra, to zaraz się z nią kłócę, ale ostatnio ona wraca później. No i zdarzył się, ż e uderzyłam w stolik, niechcący stłukłam dosyć drogi wazon strasznie mi głupio, przyznałam się przeprosiłam. Może kupię sobie worek treningowy? Ale on będzie głupio wyglądał w moim pokoju. Gimnazjalistka
Czy istnieje jakiś sposób na powstrzymanie zazdrości? Tak nie chcę zazdrościć, wiem, że to straszny grzech, ale są takie chwile, w których nie mogę się powstrzymać. Tak ciężko, ale nie chcę zazdrościć! A nie umiem tego powstrzymać, gdy np widzę taką jedną co ma chłopaka i zarywa do innych, w tym do tego, który jest dla mnie najważniejszy. Więc pytam, czy istnieje sposób na powstrzymanie zazdrości? 14-latka
Mam wybujałą wyobraźnię, żyję w takim swoim świecie. Nawet gdy wykonuję jakąś pracę, to i tak bujam w obłokach. Jednak w głębi tak naprawdę jestem inna. Wierzę w Boga, ale moja wiara też czasami służy marzeniom. Niedawno stwierdziłam, że ja się w ogóle nie przysłużyłam jeszcze ludziom. Nigdy chyba nie miałam tak dobrego kontaktu z rówieśnikami, nie miałam znajomych. Z jednej strony chciałabym żyć inaczej, z drugiej ogranicza mnie mój rozmarzony charakter. Kiedy czytałam ,,Cierpienia młodego Wertera", miałam już dość, ponieważ główny bohater bardzo przypominał mi siebie. Nie wiem, co robić z moją wyobraźnią. Licealistka
Moją przyjaciółkę porzucił chłopak. Jest w rozpaczy, gorzej się uczy, twierdzi, że życie straciło sens. Rozmawiam z nią, pocieszam jak potrafię. Do tego jej mama przestała chodzić do kościoła. Modlimy się za nią. Chcę jej pomóc, ale jak? Nastolatka
O czym mogę rozmawiać z chłopakiem??? Mam 16 lat, a kompletnie nie wiem na jakie tematy rozmawiać z chłopakami- nieważne czy to kolega od kilku lat czy dopiero poznany... Licealistka
Zawsze człowiek będzie miał jakieś tam problemy i przed tym się nie ucieknie. Problemy zresztą nie są do uciekania tylko do rozwiązywania, więc... do dzieła! Dziś czytałam artykuł na temat depresji, który troszkę mi pomógł wyrwać się z marazmu i silniej stanąć na nogach. Pomyślałam, że ja nie jestem osobą, która chciałaby się poddawać na dłuższą metę apatii i przygnębieniu, a chyba sobie na to niekiedy - nawet bezwiednie - pozwalam. Basta. OK - czasem można powiedzieć - "coś jest nie tak", "martwię się". Czasami nawet można to powiedzieć kilka razy. I jakoś z tym żyć! Bo to zdrowo. Studentka