Polubiłem koleżankę z równoległej klasy. Zaprzyjaźniliśmy się, było wesoło i miło. Ale po jakimś czasie wydawało mi się, że chciałbym czegoś więcej. Poprosiłem ją o chodzenie. Zgodziła się. Niestety, szybko poczułem, że takie relacje jeszcze nie dla mnie. Męczę się okropnie, ona coś czuje, pyta, co mi jest, ja kłamię, że ok. Nie chce jej zranić, ale nie potrafię już wytrzymać. Nastolatek
Mam problemy w szkole, bo koledzy bardzo mi dokuczają. Najgorszy jest w-f. Już na przerwie jestem spięty, bo wiem, że znowu się zaczną złośliwe komentarze, nerwy, wrzaski, na które nauczyciel zdaje się być głuchy. Aż sztywnieję przed lekcją i chociaż się staram, nic mi nie wychodzi. Na innych przedmiotach też się stresuję, że głupio wypadnę, że będą się śmiali. Rodzicom nic nie mówię. Nastolatek
Coraz częstej mam dosyć mojej sporej rodziny. Ciągle ktoś wchodzi, wychodzi, panuje nieustanny ruch, mało kto sprząta za sobą. Mama ma gabinet w domu, czasami wpada na chwilę i od razu są krótkie dyspozycje. Lubię błysk w kuchni, chętnie ją sprzątam, ale brat tego nie docenia, siostra się nie przejmuje, o maluchach nie wspomnę. Tato w nerwach nazwał brata idiotą, byłam tym oburzona. Czuję się jakbym żyła w patologicznej rodzinie. Siedzę i płaczę, a kuchnia znowu zadeptana Gimnazjalistka
Mam dwie przyjaciółki, które od pewnego czasu obgadują mnie, kłamią, oszukują. Nie wiedzą, że ja wszystko wiem. Mam tego dosyć i obmyślam zemstę. Nastolatka
Do naszej klasy doszła nowa dziewczyna. Od pierwszego dnia było widać, że jest zarozumiała. Słowo „przepraszam” nie padło nigdy z jej ust. Nikt jej nie lubi. Jak można tę sprawę rozwiązać? 12-latki
Bardzo denerwuje mnie to, że nie potrafię rozmawiać z chłopakami. Oni zresztą na takie ciche i nieśmiałe dziewczyny nie zwracają uwagi, jakby nas nie było. Liczą się tylko te głośne, koło nich się cały dzień kręcą. Jak się przemóc i pozbyć tej blokady? Marzę o chłopaku, a nawet odezwać się nie potrafię. Gimnazjalistka
Czy to źle czy może niedobrze, że mi się różne dziewczyny podobają? Chodzi mi o to, że raz spojrzę - ta dzisiaj jakoś ładniej wygląda i tak sobie myślę o niej. Ogólnie podoba mi się jedna, ale jak siedzę w klasie i się nudzę, to się rozglądam. Czy to źle? 12-latek
Doszedłem do wniosku, że w niczym nie jestem dobry. Niby jestem dobry w niektórych dziedzinach sportu, ale nie mogę się nazwać wysportowanym. Mam dobre stopnie - a żadnego konkursu nie wygrałem. Niby niewiele jest osób, które mnie strasznie nie lubią, ale są takie. Mam przyjaciela, ale ostatnio jakoś rzadziej się spotykamy. Strasznie długo siedzę przed komputerem. Już ze dwadzieścia razy sobie przyrzekałem, ze się z tym ogarnę, ale nie wyszło. No i jeszcze sprawa dziewczyn, chyba żadna mnie nie zechce. Dochodzę do wniosku, że do niczego się nie nadaję. Zrezygnowany nastolatek
Moim problemem jest to, że nie potrafię rozmawiać z chłopakami. Kiedy na przykład jadę z kolegą autobusem nie potrafię z nim prowadzić normalnej konwersacji. Mogę powiedzieć, że chłopcy mnie zawstydzają. Na szkolnej dyskotece żaden nie poprosił mnie do tańca. Jedyne na co mnie stać to powiedzieć im cześć i na tym się kończy. Chyba, że to on zadaje pytania, a ja na nie odpowiadam. Nie jestem bardzo ładna, ani piękna, ale mam za to wiele innych dobrych cech. A to chyba wnętrze bardziej się liczy. 13-latka gimnazjalistka
Podoba mi się pewien chłopak, trochę starszy ode mnie. Chciałabym z nim chodzić, ale nie wiem, jak mu to powiedzieć . 12-latka