Moja koleżanka od początku tego roku znowu nic nie robi. Zachęcam, pilnuję, przypominam, proponuję pomoc. Ją to denerwuje i mówi, bym dała spokój, bo to jej życie i jej decyzje. Najgorsze jest to, że jej mama wcale się tym nie przejmuje. W zeszłym roku ledwo przeszła do następnej klasy. Nie wiem, co jeszcze mogę zrobic, bo to dobra dziewczyna. Gimnazjalistka
Jestem cicha i nieśmiała. Wszyscy dziwią się, że jestem siostrą mojego brata- chłopaka przebojowego, znanego w całej szkole, którego wszędzie pełno. Zazdroszczę mu, ale choćbym nie wiem, jak się starała, nie dorównam mu. Wcale nie śmieszą mnie jego żarty, do tego czuję, że on mnie lekceważy, w niczym mi nigdy nie pomógł, potrafi być chamski. On zna swoje zdolności, ja nie wiem, ja jaki iść profil w liceum. Chciałabym być swobodniejsza. Niestety, nie potrafię nawiązywać kontaktów, nie potrafię swobodnie rozmawiać, jestem typowym samotnikiem. Lecz coraz bardziej tego nie lubię. Gimnazjalistka
Jestem maturzystką, świetnie się uczę i mam ambitne plany związane ze studiami. Sytuacja rodzinna jest jednak taka, że malutka siostra jest pod moją opieką przez sporo godzin dziennie i nie można tego zmienić. Za rok, gdy wyjadę, będzie to załatwione, teraz się nie da. Nie narzekam, rozumiem, że nie mogę być na wielu imprezach, że rodzina musi sobie pomagac, ale boję się, czy ogarnę to wszystko. Wiem, że nie można mi pomóc, ale może jednak? Maturzystka
Odkąd przyszłyśmy do gimnazjum moja przyjaciółka bardzo się zmieniła. Stała się opryskliwa, chamska, odpowiada z niechęcią, wszystko ją drażni. Chociaż bardzo się staram, ona jest ciągle w złym humorze. Tak bym chciała, aby było jak dawniej. Gimnazjalistka
Mimo wielkich starań nadal mam pryszcze. Nic dziwnego, że dziewczyny nie zwracają na mnie uwagi. Czuję się wobec tego podle. Różnię się od większości kolegów, nie jestem przystojny, nie rzucam się w oczy przebojowością jak ci najbardziej popularni w klasie. 16-latek
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale zawsze brakuje mi tematów do prowadzenia rozmów. Obserwuję, jak koleżanki wchodzą do klasy i od razu coś tam gadają, paplają co im ślina na język przyniesie. A ja milczę. Wszystko wydaje mi się nudne, bez sensu. Chciałabym umieć rozmawiać. Planuję różne tematy, a potem przychodzę do szkoły i nic z tego nie wychodzi. Gimnazjalistka
Przyjaźniłam się z pewnym chłopakiem dosyć długo. Bardzo się lubiliśmy. Nagle miałam wrażenie, że czuję coś więcej, że jestem zakochana. On też, bo nawet SMS-em wyznał uczucie. Potem ja powiedziałam mu, że się zakochałam. Był zmieszany, coś tam bąknął i skończyły się rozmowy, unika mnie. Taka sytuacja trwa do dzisiaj. Ale oto moje zauroczenie przeszło bez śladu, a ja zauważyłam dziwną zależność. Gdy się o kogoś staramy, jest ciekawie, ale gdy on coś wyznaje, to zauroczenie pryska jak bańka. Czy mam mu powiedzieć, by się już mnie nie obawiał, bo uczucie wyparowało? 13-latka
Zaczęłam chodzić na spotkania oazowe w parafii i bardzo spodobał mi się jeden z nieco starszych kolegów. Ministrant, w oazie już długo, dobrze się uczy. Nie zwrócił na mnie uwagi, a mi tak na nim zależy. Co robić? Gimnazjalistka
Zakochałam się w koledze ze szkoły. On też zwrócił na mnie uwagę. Były spojrzenia, uśmiechy, teraz piszemy do siebie słodkie karteczki i wymieniamy na przerwach. Niestety, koleżanki bardzo mi go odradzają, mają o nim złe zdanie, czego nie pojmuję. Zakochana
Dobrze się uczę, nie muszę siedzieć nad książkami, nauka sama wchodzi do głowy. Jestem wysoki i mocno zbudowany, ale wolniejszy od rówieśników. W szkole, na boisku i w grupie ministrantów jest pewien starszy o rok chłopak, który wszystkimi rządzi i strasznie mnie tępi. Nie rozumiem tego, bo nic do niego nie mam. Komentuje moją grę, gdy gramy, wyśmiewa się ze mnie w kościele, dokucza nawet gdy mnie mija. Nie rozumiem, dlaczego tak mnie tępi, jeśli nic do niego nie mam, nie wtrącam się, nie zaczepiam. Zastanawiam się, czy zgłosić to nauczycielce, ale to tylko takie słowne zaczepki, śmiechy. Przecież nie będę siedział w domu, nie zrezygnuję z boiska, z ministrantury. Szóstoklasista