Zbliżają się moje urodziny. Mama powiedziała, że mam jej śmiało powiedzieć, co bym chciała. Nie postawiła żadnych warunków. A ja nie mam pojęcia, o czym marzę. Chyba nie mam marzeń. Mogłaby mi Pani coś doradzić? Niepewna
Widzę i czuję, że rok starszy kolega nie traktuje mnie już jak zwyczajnej koleżanki, ale inaczej. Uśmiecha się, zagaduje, jest bardzo miły. To chyba coś więcej niż przyjaźń. Ja też czuję, że się w nim zakochuję. No i co z tym robic? Czwartoklasistka
Na długą wycieczkę zaprosiłyśmy do naszego pokoju dziewczynę. No i one się zaprzyjaźniły, a ja stałam się piątym kołem u wozu. Moja stara przyjaciółka wybrała już dawno profil ścisły w gimnazjum. Gdy usłyszała, że jej nowa „przyjaciółka”, która mnie nie lubi, idzie tam gdzie ja, powiedziała, że i ona wybiera ten profil. To może ja wybiorę inny, gdzie idzie jedna dziewczyna z klasy? Boję się, że w wymarzonej klasie będą samotna, szczególnie na przerwach. Szóstoklasistka
Przez jakiś czas się cięłam. To już przeszłość. Pomógł mi mój przyjaciel. Dużo mnie w tym wspierał i ze mną rozmawiał, ale potem namówił mnie na wizytę u psychologa. Byłam tylko raz, bo potem już nie chciałam, ale cały czas rozmawiałam z tym kolegą o swoich problemach. Ale już wtedy nie potrzebowałam wyżywać się na sobie z żyletką w ręku. Po prostu wszystkie emocje ze mnie 'spływały' gdy z nim rozmawiałam. Teraz już wyjechał za granicę, więc go nie mam, ale pozbyłam się tego męczącego nawyku. Zostały tylko malutkie blizny. Doświadczona
Mam dwie przyjaciółki. Lecz od pewnego czasu jedna z nich mówi, że jest znudzona naszą relacją, że ona chce poznać inne osoby. Na każdą propozycję odpowiada negatywnie. Tyle nas łączyło, żal mi tego i sama nie wiem, ile się jeszcze starać? 14-latka
/…/Jedyne, co do mnie trafia, to uczucia, piękne uczucia. Ktoś pisze, że Bóg jest miłością. Ale gdy zobaczę ten napis (Bóg jest miłością) na jakimś słodkim zdjęciu z polami i zachodem słońca przerobionym w photoshopie, znowu zaczynam się denerwować. To okropne, bardziej liczę się z opakowaniem niż z treścią, no ale jak uwierzyć w coś, co jest tak przesłodzone? Zresztą, to nie jest ważne, sprawa ludzi, czy wolą przerobione zachody słońca, czy postarzałe kartki. Chodzi mi o to, że chrześcijańskie strony często mają u siebie tak słodkie obrazki, że trudno to kupić… Gimnazjalistka
Ostatnio męczy mnie pewna rzecz. Pan Bóg wie wszystko, więc także to, co się wydarzy jutro, pojutrze, za dwa lata. Jest też w takim razie logiczne, że wie, co z nami będzie po śmierci. Czy dostąpimy Królestwa Niebieskiego? Czy 'załapiemy się' na Niebo? I tu zaczynają się schody. Bo skoro Pan Bóg wszystko o mojej przyszłości wie, to tak, jakbym nie miała na to już żadnego wpływu. Wszystko ustalone, załatwione. Teraz pozostało tylko czekać. I im więcej o tym myślę, tym bardziej mam wrażenie, że nie muszę się już starać unikać grzechu, bo to już nic nie da. Przecież jeśli zależałoby to ode mnie, znaczyłoby to, że mogłabym zrobić inaczej niż ustalił Pan Bóg. A to absurd! On wie WSZYSTKO! Na 100%! Czy mógłby się mylić? Szóstoklasistka
W moim uczuciu nie ma euforii. Nie emocjonuję się, gdy wiem, że go spotkam. Ale brakuje mi go, gdy go nie widzę. Znamy się pół roku i od pół roku nie potrafię się z nim pożegnać po spotkaniu czy rozmowie na fb. Jestem dobrej myśli. Od drugiego spotkania mamy ustalone, że codziennie odmawiamy za siebie "Pod Twoją Obronę" - za naszą relację i za to żebyśmy znaleźli swoją miłość. Czy to my - nie wiadomo. Muszę póki co nauczyć się żyć z tą niepewnością. Co będzie dalej, czas pokaże Studentka
Kilka dni temu przypomniałam sobie, że różne trudności mogę ofiarować Bogu. Byłam na modlitwie wstawienniczej i ludzie prosili o tyle rzeczy, więc pomyślałam, że mogłabym ofiarować jakieś codzienne przyjemności za tych ludzi i ich problemy. Dostałam dziś słuchawki i tak bardzo chcę je „oswoić". Uznałam, że mogłabym to poświęcić. Postanowiłam sobie kilka innych rzeczy, ale one nie były aż takie trudne. Teraz nie wiem, chyba rzeczywiście powinnam to poświęcić, o to chodzi, żeby zrobić coś, co sprawi mi trudność. Ale to też zabije mi radość ze słuchawek... a może wcale nie? Z drugiej strony to tylko dzień zwłoki... Gimnazjalistka
Będą kolejne zawody i jego szkoła też będzie. Ogromnie się cieszę. Teraz myślę tylko o tym, jak nawiązać z nim kontakt. Nastolatka