Niedaleko Tarnowskich Gór, w Tarnowicach Starych na Śląsku wakacyjny czas dzieci mogą spędzać na zamku.
Pobudka przed wschodem słońca. I potem 200 km kręcenia. Gdzie? W nieznane. Jak? Pod górkę i w deszczu. Po co? W intencji pokoju na świecie.
Rozmowa z ojcem Ryszardem Kusym, marianinem, misjonarzem pracującym w Rwandzie