Kończę w tym roku gimnazjum i coraz bardziej dokucza mi samotność. Moje kilka koleżanek daleko mieszka. Mam wspaniałą rodzinę i myślę, to jest wystarczająco piękny dar. A jednak brakuje mi przyjaciół i śmiałości. Samotna
Koleżanka zachęciła mnie do letniego obozu prowadzonego przez grupę chrześcijan. Najpierw byłam zszokowana, potem mi się spodobało, a teraz mam bardzo namieszane w głowie i jestem pełna obaw... Niepewna
Uciekli z Sudanu Południowego pogrążonego w wojnie. Mieszkają w sąsiedniej Ugandzie, w obozie dla uchodźców w Bidibidi. Około trzystu tysięcy osób. Większość to dzieci i młodzież. O nich i o różańcach, jakie wyplatają, mówi o. Andrzej Dzida, werbista, który jest z nimi.
Roraty przeżywamy zgodnie z dawną tradycją o porannej porze, dokładnie o 6.30, wcześniej śpiewamy Godzinki.
Miał być produktem, który dobrze się sprzeda. Nie zgodził się na to.
Sądy z sondy
W głównym miejscu cysterskich klasztorów wisiał zawsze i tylko krzyż.
„Jestem w lesie”, oznacza zagubienie, brak orientacji. Nie dla skauta. Gdy taki wchodzi do lasu, staje się prawdziwym KIMŚ.
Obawiam się choroby psychicznej. Wciąż się miotam, mam tyle wątpliwości, chce dyskutować, ale rodzina już jest zmęczona, chcą odpocząć ode mnie. Popełniam tyle błędów, żałuję, Licealistka