Wyruszył w sierpniu. Miał przed sobą ponad cztery tysiące kilometrów. W połowie drogi rozpadły mu się buty. W grudniu dotarł do Ziemi Świętej.
Aby wymienić żarówkę, pan Romuald musi się wdrapać aż na 11 piętro. Od 32 lat pomaga żeglarzom odnaleźć dobry kierunek.
Przyjście Lilki na świat było spełnieniem marzeń Agaty. Razem były tylko dwa dni.
Piszemy w nim o chrześcijanach z Betlejem i ozdobach z opłatka.