Łk 23,1-49 Jezus przed Piłatem
Południowe słońce grzało bezlitośnie, pył dusił gardło. Wokół płonęły wiązki słomy. Nie było już wody, kończyła się amunicja, kończyły się siły. Zaczynała się legenda.
Jako kibic w niektórych sezonach nie opuścił żadnego meczu swej drużyny. Jako uczeń łączył naukę z pracą w laboratorium. Jako nauczyciel był bardzo lubiany, chociaż przewrotnie nazywano go „Gęba”. O kim mowa? O papieżu Franciszku.
Najmłodszy był Pele. Najstarszy Roger Milla. Najszybszy Hakan Sukur. A Ernest Wilimowski miał wyjątkowego pecha.
Lepiej nie udawać kogoś innego, zwłaszcza ważniejszego od siebie. A już szczególnie nie należy udawać boga. Słynny odkrywca o tym nie pomyślał. I doszło do tragedii.
Czternaście dni mocno pod górkę. Blisko dwa tysiące kilometrów na rowerach. Codziennie 130 kilometrów bliżej celu.
Cesarzowa Helena * Leon Wielki * św. Benedykt z Nursji * Biskup Bonifacy * św. Dominik * św. Katarzyna Sieneńska * Ignacy Loyola * Robert Schuman * ks. Jakub Alberione * Josémaria Escrivá de Balague
Wszyscy zdrowi? – zapytał dowódca wyprawy. – Tak – odpowiedzieli rozbitkowie. – Powiedział pan, że po nas wróci. A my w pana wierzyliśmy.