W niedzielę rozpoczęliśmy adwentowe oczekiwanie. Nie tylko na Boże Narodzenie.
Są wygodne i kolorowe. Czasem w kropki, w paski albo z mieniącymi się na nich cekinami. Sprawdzają się i w szkole, i na podwórku.
Beczułka, fajne nazwisko, nie? Po włosku brzmi poważniej: Botticelli. Ale znaczy to samo.
Nie radzę sobie z bałaganem w moim pokoju. Co jakiś czas sprzątam, ale potem i tak wszystko wraca do nieporządku, zresztą, ja i tak niczego nie potrafię znaleźć. Jak z tym walczyć? 12-latka
Ksiądz przyniósł kolorową piłkę! – chłopcy z radością przekazywali wiadomość z klasy do klasy. Misjonarz, nie zważając na harmider, wieszał na tablicach barwne plansze. Uczniowie otwierali buzie ze zdziwienia. Po raz pierwszy zobaczyli mapy. A piłka okazała się…globusem.
Człowiek zaprzyjaźnił się z ogniem bardzo dawno temu. Od ośmiuset tysięcy lat ogień płonie w domowych ogniskach, ogrzewa i rozprasza ciemności.
Moi rodzice okropnie się pokłócili, prawie pobili, wzywałam na pomoc dziadka. Teraz się pogodzili, ale ja cały czas się boję, żę sytuacja się powtórzy. Co mogę zrobić? 11-latka
Ronaldo, Zidane… Wiemy dziś, o kogo chodzi. Ale za 20 lat mało kto będzie o nich pamiętać. Pojawią się nowe gwiazdy. Jest tylko jedno imię, które od dwóch tysięcy lat nie schodzi z ust ludzi: Jezus Chrystus. Czy wiemy, co oznacza?
Zawsze chciała mieć dziecko. W ciągu dwóch tygodni została mamą. Po dwóch miesiącach miała już drugiego syna. To świetnie. Tylko imiona mają jakieś dziwne: Tedi i Nelson.