Robi wrażenie, co? Jeśli coś zasługuje na nazwę „scena monumentalna”, to właśnie ten obraz.
Co to jest? Drzewko z bombkami, łańcuchami i kolorowymi światełkami. Oczywiście, że choinka! Ale choinka choince nierówna.
Ubrani w kolorowe kimona ciągną za sznur dzwonu świątynnego, kłaniają się i klaszczą w dłonie przywołując dobre duchy bogów. Tak w Japonii witają Nowy Rok.
malowidło na jedwabiu MGN 2008 05
Po pierwsze, jest turniej. Po drugie, gra drużyna. Po trzecie, nikt nie podejrzewa, że ona zwycięży. I najważniejsze, po czwarte, ta drużyna zwycięża lub jest o włos od zwycięstwa.
Wieczorem czyta Biblię. Rano wybiega na murawę, jak pogromca byków na arenę. Mówią o nim „Matador”.
Bez medalika jestem jak bez kamizelki kuloodpornej mówi ojciec Stanisław Jarosz, paulin, proboszcz z Włodawy
„Jestem w lesie”, oznacza zagubienie, brak orientacji. Nie dla skauta. Gdy taki wchodzi do lasu, staje się prawdziwym KIMŚ.
Vang Hui (1632–1717), „Podróż cesarza Kangxi”, malowidło na jedwabiu 1691–1698
Siedmioletnia Estera ubrana w łachmany opowiadała o swoim zburzonym domu. – Zapisz moje imię – poprosiła. – Zapisz je sama – powiedziałem, podając notes. – Nie potrafię... Nigdy nie zapomnę tego dziecka.