Vang Hui (1632–1717), „Podróż cesarza Kangxi”, malowidło na jedwabiu 1691–1698
Wiecie, jaki jest największy obraz na świecie? Nie, nie chodzi o obraz nędzy i rozpaczy. Pytam o obraz prawdziwy, o malowidło, dzieło sztuki. Otóż jest to dzieło Wang Hui, a nazywa się „Huangdi zhi xing Kangxi”. Cieszcie się, że napisałem to naszym alfabetem, bo gdybym napisał po chińsku, to by tego nawet Chińczyk nie zrozumiał. Zresztą pewnie nie zrozumie i tego, bo ja po chińsku umiem tyle, co mój pies po żyrafiemu – a ja nie mam psa. Żeby nie przedłużać tej agonii logiki, śpieszę wyjaśnić, że po polsku tytuł owego malowidła brzmi „Podróż cesarza Kangxi”. Kiedy powstało, liczyło… 230 metrów długości. Korekto, proszę nie poprawiać – naprawdę metrów, nie centymetrów. Część malowidła zaginęła i do dziś zostało marnych 178 metrów. A gdzie się takie coś mieści? Ano, w futerałach z laki, bo malowidło chińskim zwyczajem powstało na jedwabiu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.