Piegowata buzia, serdeczny uśmiech i gruby warkocz - to niania wesołej gromadki z Ostrówka, przyszła św. siostra Faustyna.
Trzy miesiące. Za dnia i w nocy. Tak długo o życie dla Jana Pawła II modlili się górale. Wydarzył się cud. Dzięki niemu powstało to sanktuarium.
Jasiek robi superdobre oscypki, Michał skacze z Wielkiej Krokwi, Mateusz wygrywa konkursy, a Antek śpiewał dla prezydentowej.
Orszak trzech mędrców przybył dzisiaj, w Światowym Dniu Misyjnym Dzieci, do bazyliki ludźmierskiej razem z przedstawicielami wszystkich kontynentów wyrażonych w strojach młodzieży należącej do Koła Misyjnego w Gimnazjum.
Cieszę się, że akcja nabiera rozmachu. Już kiedyś pomyślałem, by uwrażliwiać nasze dzieci na to, że inni im pomagają.
Autorem tekstu, pomysłodawcą i motorem całego przedsięwzięcia jest pan Jan Chodziński.
Aby podsumować, utrwalić, ale przede wszystkim naśladować św. Teresę w swoim życiu, wzięliśmy udział w konkursie wiedzy o życiu i działalności Tej Wielkiej Świętej.
W niedzielę służą w... garniturach. I mają ministrancki zarząd.
Różni ich wiek. Łączy ołtarz. Pomaga Tarsycjusz, który Jezusa nosił ukrytego na sercu.