Gdy miałem dziewięć lat, mama kupiła mi psa rasy amstaff. Była to suczka i nazwałem ją Afrodyta.
Chyba w lutym, po moich urodzinach, pojechaliśmy z tatą i siostrą do marketu. W akwarium było dużo świnek
Mam 13 lat. Ze znajomymi byłam na ognisku. Wszyscy pili piwo. Odmówiłam, bo źle bym się czuła wobec rodziców, wobec siebie. Przyjaciólka, która się zarzekała, że nie będzie pić, nie odmówiła. Głupio mi teraz.
Mam wiele powodów, by tracić głowę dla Pana Jezusa.
W XX wieku szlachetni ludzie padali ofiarami komunistycznej i faszystowskiej dyktatury. W XXI wieku padają ofiarami źle rozumianej demokracji i tolerancji