Jego dziadek grał na liściu, a tata zabierał akordeon na wesela. On uczy studentów Akademii Muzycznej w Katowicach, koncertuje na całym świecie i nagrywa kolejne płyty.
Jest ich 50. Ruszyli do Turynu, by dotykać miejsc i chodzić śladami bł. Frassatiego.
Dlaczego zdarzają się wypadki i inne nieszczęścia? Bo Bóg tak chciał. A może On jednak nie panuje nad wszystkim? Może nie ma wpływu na życie ludzkie? I w końcu, czy Bóg chce zła?