W Łopusznej odbyły się niezwykłe zawody.
Zbuntowany anioł. Wszystko wiedział najlepiej. Wiecznie marudził, narzekał, zły i smutny. Łaził po świecie i szukał powodów, żeby się do czegoś przyczepić, żeby narobić zamieszania.
Wkroczyłam do akcji. Chwyciłam kurtkę Jadzi w zęby i zaczęłam ją z przejęciem odciągać. Ależ się dziewczyny śmiały, jak mnie chwaliły, że po raz kolejny udowodniłam, że posłuszne Bożym prawom zwierzęta bywają mądrzejsze od naiwnych i jednocześnie zarozumiałych ludzi.
Co to jest? Drzewko z bombkami, łańcuchami i kolorowymi światełkami. Oczywiście, że choinka! Ale choinka choince nierówna.