Wystarczy przespacerować się po miejscowym targu, minąć jeden z przydrożnych hoteli lub którąś z niezliczonych restauracyjek i barów w centrum większości afrykańskich miast, a nie możesz ich nie zauważyć.
Licencję pilota można mieć prędzej niż prawo jazdy!
Zimno, ciemno, po ulicach spacerują renifery... Aaa, no i jeszcze te fiordy, co z ręki jedzą...
Milenka płacze, kiedy mama schodzi do pralni. Schody prowadzące w dół budzą jedno skojarzenie – schron, naloty, spadające z hukiem bomby.
Nieszczęśliwe panny, źli rycerze, upiorne karoce. Podobno każdy zamek ma swojego ducha.
Te pytania stawia sobie ciągle Jan Budziaszek. Jest perkusistą w zespole „Skaldowie” od prawie czterdziestu lat.
Pogoda fatalna, śniegu ani śladu albo, co gorsza, pada deszcz. Nie ma dostępu do komputera, internetu i telewizji. Co zrobić? Jak spędzić wolny czas? Można przeczytać dobrą książkę albo zagrać. Ale w co?
Zwiedził 71 lotnisk i odbył 154 loty. Był w fabryce Airbusa we Francji, w Los Angeles i w Azerbejdżanie. Czasami tylko zwiedzał lotnisko i wracał. Oczami wyobraźni widział siebie za sterami samolotu.