Nad północno wschodnią Polską przeszła wielka wichura. Jej skutki to brak prądu, połamane drzewa.
Straż pożarna nie miała spokojnej nocy. Strażacy interweniowali ponad 1000 razy.
Na białej pustyni śniegu czarne stwory przypominają słupki kiwające się raz w prawo, raz w lewo. Choć są ptakami, żyją jak ryby. Zawsze w eleganckich frakach.
Cieśnina Akashi pomiędzy japońskimi wyspami Kobe a Awaji-shima nie wydaje się dobrym miejscem na most. Huragany, tsunami, trzęsienia ziemi, obfite opady nie sprzyjają takim konstrukcjom.
17 stopni mrozu. Leśnicy dostarczyli drewno, a rolnicy kostki siana. O resztę każdy musiał postarać się sam.
Rosną w lasach, w parkach, w ogrodach botanicznych, ale także w przydomowych ogródkach i przy drodze do szkoły. Chronią od hałasu i dają odpoczynek w swoim cieniu. Pień i korona to ich najważniejsze cechy.
Ten obraz nazywa się „Z wiatykiem”. Co to znaczy? Ano to, że ktoś umiera. Bo wiatyk to Komunia udzielana umierającym – „na drogę”. To od łacińskiego „via”, czyli droga właśnie.
Woda zawsze była jej żywiołem. Jako dziesięciolatka wygrała z bratem zawody żeglarskie. Ale potem z żaglówką wygrała deska windsurfingowa.
Rozmowa z Pawłem Słomińskim, trenerem Otylii Jędrzejczak