W kręgu obgadywania
Przyjaźniłam się z dwiema dziewczynami, były kłótnie i pogodzenia. Potem jedna z nich zaczęła się zaprzyjaźniać z inną koleżanką, ze mną też spędza czas, ale kiedy tamta przychodzi, leci do niej, a o mnie zapomina. Druga ma dwie przyjaciółki , ale nie odrzuca mnie. Jednak zauważyłam, że obgadują one niemal każdego, nawet tych z którymi się przyjaźnią, czy warto to kontynuować? Nas jest 9 dziewczyn w klasie i tak wyszło, że musiałam sama siedzieć na stołówce. Prosiłam jedną z przyjaciółek, by ze mną siadła, to powiedziała, że to mój problem. W końcu jej nie było w szkole, więc zaczęłam zaprzyjaźniać się z pewną koleżanką. Nikt jej nie lubi, wszystkie dziewczyny obgadują, ale kiedy przychodzi co do czego, to do niej się zwracają o pomoc. Żal mi jej. Ona usiadła ze mną na stołówce. Koleżanki w klasie dokuczają mi, że mam przyjaciółeczkę. Jedna z dawnych przyjaciółek teraz szczególnie tę koleżankę obgaduje i muszę przyznać, że jakoś dziwnie mnie to do miłej koleżanki zraziło. Kiedy jestem przy niej, inne dziewczyny nie podchodzą. Chciałabym jej pomóc, żeby inne dziewczyny ją polubiły. Co robić? Ona wcale nie jest zła...
Piątoklasistka