Rodzice chcą, abym była nadal najlepsza w klasie / jak starsza siostra/. Każą mi się uczyć nawet w niedziele, kontrolują w każdej dziedzinie. Dlatego przestałam się teraz uczyć, zachopwuję niezbyt właściwie. Boję się wywiadówki. Zbuntowana Gimnazjalistka, kl. III
– Niemożliwe, by Papież mógł tam pojechać – orzekli specjaliści od bezpieczeństwa. To zbyt niebezpieczne
Szczera dobroć, niezwykła łagodność i ogromna serdeczność – tak zapisał się w pamięci wiernych.
Po „Wieczorynce” jedni wracają do odrabiania lekcji, inni do Internetu. Najmłodsi idą spać. A ci, co mają nieco więcej wyobraźni i są ciekawi świata, włączają radio. Dzieciom.
Gdy tylko się ściemnia, unoszą wilgotny nosek i węszą. W razie niebezpieczeństwa nie uciekają. Zwijają się w kulkę.
Mieszkam w małej miejscowości i bardzo różnię się od rówieśników. Jestem bardzo smutna, bo kocham Boga i ciężko mi patrzec na zachowanie innych. Jestem smutna, samotna, nie mam przyjaciół. Katechetka stwierdziła, że przydałaby się grupa oazowa, ale u nas jej nie ma. Smutna
W mojej klasie tylko 4 nie klną. Jest też presja, by mieć chłopaka, najlepiej kilka. Mam świetne przyjaciółki, ale poza klasą. Lecz miło pogadać w szkole, autobusie. Zresztą, one nie są złe, akceptują mnie. Gimnazjalistka
Na widok przystojnego chłopaka moje kumpele skaczą z podziwu, a ja nic... nie wzbudza on we mnie no ...wie Pani sama czego...Chyba...pociąga mnie moja płec... chodź tego do siebie nie dopuszczam, bo to obrzydliwe... Staram się to przezwyciężyć, martwię się i płaczę... Zmartwiona
Na terrorystów mówili „bracia z gór”, na wojsko „bracia z dolin”. Wszyscy byli dla nich braćmi i siostrami. Za wszystkich oddali życie. Jak Jezus.