Niekończące się równiny Serengeti, krater Ngorongoro, śniegi Kilimandżaro i dumni wojownicy…
Vincent van Gogh (1853-1890), "Pokój van Gogha w Arles", 1888, Muzeum Vincenta van Gogha
Na trudne pytania bliźniaków Marty i Jurka odpowiada ojciec prof. Jacek Salij, dominikanin
Kto każe stawiać sobie pomniki za życia, tego po śmierci przeklną, a podobizny podepczą.
Już 50 lat krąży w kosmosie. Na pokładzie ma aluminiową tabliczkę, a niej wiadomość od ludzi do inteligentnych istot. Czy spotka kosmitów? Czy przeczytają wiadomość od Ziemian?
Upał był okropny. Asia włożyła kubek do wiadra, by napić się wody. Wtedy jedna z muzułmanek zaczęła krzyczeć: „Woda stała się nieczysta! Chrześcijanka napiła się z naszego kubka!”.
Południowe słońce grzało bezlitośnie, pył dusił gardło. Wokół płonęły wiązki słomy. Nie było już wody, kończyła się amunicja, kończyły się siły. Zaczynała się legenda.
4 lipca przypadał dzień świętego Marcina „Wrzącego”. Rycerze krzyżowi tak nazywali swojego patrona, bo to był czas największych upałów. Takiego właśnie dnia, roku 1187, ukrop okazał się śmiertelny.